Dziś kuchnia regionalna wraca do łask i gości na stołach najlepszych restauracji
Kuchnia regionalna wróciła do łask. Obserwujemy to na przełomie ostatnich lat. W naszym województwie przybywa produktów najwyższej jakości, a i restauracje chętniej włączają do menu dania ze świętokrzyskim akcentem.
Jeszcze kilka lat temu w menu świętokrzyskich restauracji próżno było szukać regionalnych akcentów. Modne były dania kuchni włoskiej, hiszpańskiej, azjatyckiej, czy choćby amerykańskiej. Oczywiście te w dalszym ciągu cieszą się dużym zainteresowaniem, ale coraz więcej miejsca robi się także dla kuchni polskiej, w tym lokalnej, charakterystycznej dla danego regionu, a nawet ściślej - powiatu, gminy, konkretnej miejscowości. W Sandomierzu w wielu restauracjach możemy dziś skusić się na potrawy z dodatkiem jabłek sandomierskich, w Bielinach w powiecie kieleckim zjemy lody z bieliśką truskawką, w powiecie buskim - dania z fasolą korczyńską czy hodowanym tu w dużej ilości karpiem.
Oczywiście regionalne menu w restauracjach tak naprawdę wciąż się rozwija, nabiera kształtu, ale nie można dziś powiedzieć, że go nie widać. I jak się okazuje, to się zwyczajnie opłaca.
- Promocja kulinariów lokalnych przynosi profit. W dobrych restauracjach połowa dań jest zunifikowana, połowa regionalna. Obok sznycla wiedeńskiego pojawia się kaczka po chmielnicku czy naleśniki z regionalnym serem. Myślę, że od tego nie uciekniemy, a wręcz przeciwnie - na taką specjalizację właśnie powinniśmy postawić - mówi Jacek Kowalczyk, dyrektor Departamentu Promocji, Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach.
Co więcej, stworzenie regionalnego dania staje się dziś coraz łatwiejsze, choćby ze względu na imponującą bazę lokalnych, dobrych jakościowo produktów. - Kiedyś w naszym województwie zrodził się pomysł o stworzenie sieci Dziedzictwa Kulinarnego Świętokrzyskiego, która dziś gromadzi niemal 85 podmiotów. Produkty należące do sieci pochodzą z surowców pozyskiwanych w naszym województwie, są ekologiczne, zdrowe, najwyższej jakości - mówi Piotr Żołądek, członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego.
Nie da się ukryć, że miejscem, w którym szczególnie widać, jak dziś bardzo smakuje nam regionalna kuchnia, są imprezy lokalne. To też idealne miejsce, by tę kuchnię faktycznie poznać, bo kto zna lepiej i wie więcej o smakołykach danej wsi niż jej mieszkańcy. Ogromną pracę wykonują tu koła gospodyń wiejskich, stowarzyszenia, które propagują dawne kulinaria, „przemycają” przepisy mam, babć, kultywując w ten sposób dawne tradycje i nie pozwalając, by kuchnia regionalna uległa zapomnieniu.
Już w najbliższy weekend w Parku Etnograficznym w Tokarni odbędzie się największy kulinarny piknik w województwie promujący lokalną kuchnię. - W Polsce po zachłyśnięciu się gospodarką rynkową, towarami z Zachodu odrodziła się kuchnia. Stąd tak duże zainteresowanie produktami lokalnymi. Doskonałym tego przykładem jest impreza, która w tym roku już po raz trzeci odbędzie się w Tokarni - Świętokrzyski Festiwal Smaków. W ubiegłym roku wydarzenie przyciągnęło ponad 12 tysięcy gości. To chyba najlepszy dowód na to, że kuchnia regionalna staje się nam coraz bliższa - mówi Stanisław Wróbel, redaktor naczelny „Echa Dnia”, które jest współorganizatorem festiwalu.