Dzień Pamięci i Pojednania w Gorzowie nigdy nie służył rozliczeniom

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Dzień Pamięci i Pojednania w Gorzowie nigdy nie służył rozliczeniom

Tomasz Rusek

- W Dniu Pamięci i Pojednania chodzi o wspólne miasto, wspólną historię, a nie wypominanie sobie win - mówi Stanisław Samociak, który wczoraj kolejny raz podczas polsko - niemieckich uroczystości na placu Grunwaldzkim uderzał w Dzwon Pokoju.

Podniosłych przemówień władz Gorzowa i gości z Niemiec, nawiązujących do 30. stycznia 1945 r., gdy do miasta weszli Rosjanie, a uciekli Niemcy, słuchała garstka ludzi. Owszem, na placu było pewnie ponad sto osób, ale większość stanowili ci, którzy przyjść musieli albo powinni (urzędnicy, poczty sztandarowe, radni). Zwykłych gorzowian było najwyżej 20 osób. Najmniej od lat.

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tomasz Rusek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.