Dziecięcy plac zabaw i niezgody na toruńskich Wrzosach
Dlaczego plac zabaw przy przedszkolu nr 8, rozbudowany z budżetu partycypacyjnego jest zamknięty dla dzieci z osiedla?
Plac zabaw przy ul. Chabrowej na terenie przedszkola miejskiego w 2015 roku doposażono ze środków z budżetu partycypacyjnego, dzięki głosom całej dzielnicy. Po rozbudowie stał się ulubionym miejscem toruńskich rodzin. Jest bezpieczny, czysty, rozległy, a przede wszystkim różnorodny. Ma atrakcje dla 3-latków i 6-latków.
W czym więc problem?
- Na zebraniu usłyszeliśmy od dyrekcji przedszkola, że po godz. 16.30 będzie zamykany - informują rozczarowani rodzice, podkreślając, że plac powstał także dzięki ich głosom.
Okazuje się, że miejsce budzi ogromne kontrowersje. Skargi na hałas dobiegający z placu zabaw ślą regularnie mieszkańcy sąsiedztwa, którzy popołudniami chcieliby wypocząć.
- Kilkakrotnie plac był dewastowany. Ktoś oblał zjeżdżalnie przepalonym olejem silnikowym, innym razem pobrudził ławki klejącym smarem, kolejnym razem chemikaliami - opisuje dyrektor Przedszkola Miejskiego 8 Joanna Rutkowska. - Sprawy zgłaszaliśmy na policję i do straży miejskiej, oczywiście wzmogliśmy czujność, bardzo dbamy o kontrolę terenu. Zmagamy się z wandalizmem, a do tego musimy pogodzić oczekiwania wielu stron, sąsiadów, mieszkańców, a przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo naszym wychowankom.
Jeszcze do zeszłego roku miejsce, po zamknięciu przedszkola, popołudniami było ogólnodostępne dla dzieci. W wakacje placówka była remontowana, rodzice cierpliwie czekali na zakończenie prac, dlatego tak bardzo zdziwili się, gdy jak relacjonują - od dyrekcji podczas zebrania w przedszkolu usłyszeli, że plac będzie zamykany tak wcześnie.
- Jak można tak robić, skoro powstał przy wsparciu budżetu obywatelskiego? - dziwią się.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień