„Dziad spod Grójca” kilkadziesiąt milionów złotych... trzymał w szafie. Ujawniamy kulisy podziemia tytoniowego w Polsce
Najazd kilkudziesięciu funkcjonariuszy służby granicznej na fabrykę, w której 69-letni Bogusław C, tytoniowy boss spod Grójca, produkował nielegalne papierosy, bardzo gospodarza zaskoczył. Współpraca ze służbami celnymi nie była panu C. obca; w jego fabryce działał oficjalny skład podatkowy i odbywała się też legalna produkcja papierosów z akcyzą. Tylko w dzień, bo w nocy pełną parą ruszały cztery linie do produkcji nielegalnych „fajek”. Obsługiwało je 44 zatrudnionych nielegalnie Ukraińców.
Takimi pieniędzmi obracają tytoniowi bossowie, zbijający fortuny na nielegalnych „fajkach”. Polska to dla nich raj, bo ci, którzy wchodzą w lewy biznes, rzadko kończą za kratkami. Zwykle dostają wyrok w zawieszeniu, grzywnę i... ponownie schodzą do podziemia. Rynek tytoniowej lewizny w Polsce wart jest kilkanaście miliardów złotych. Ujawniamy, jak ten biznes działa i kogo kusi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień