Dyskusja o in vitro już w poniedziałek
To o miesiąc wcześniej niż jeszcze do niedawna zapowiadano.
Na najbliższej sesji, którą zaplanowano na 29 sierpnia, radni zajmą się projektem uchwały w sprawie wystąpienia z wnioskiem do Agencji Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji o ocenę dla programu „Bydgoskiego In Vitro”.
- Według wcześniejszych informacji dyskusja była zapowiedziana dopiero na 29 września. Tym bardziej cieszymy się, że przewodniczący rady miasta zdecydował się już teraz na umieszczenie tego punktu w porządku obrad - mówi nam Michał Grzybowski, dyrektor biura Michała Stasińskiego, posła .Nowoczesnej.
Grzybowski zaznacza jednocześnie, że poniedziałkowa dyskusja to dopiero początek drogi. - Jeśli radni się zgodzą, to projekt powędruje do agencji, która wyda opinię. Ta zaś ma na to 2 miesiące. Mam więc nadzieję, że nasz projekt wróci ponownie na obrady sesji rady miasta w październiku i jeśli wtedy radni go przegłosują, mógłby wejść w życie już od początku 2017 roku - dodaje Michał Grzybowski.
Przypomnijmy, że politycy bydgoskiej .Nowoczesnej w październiku zaprezentowali swój projekt dotyczący dofinansowania przez samorząd metody in vitro. W maju złożono go, wspólnie z podpisami, w bydgoskim ratuszu.
Zgodnie z projektem .Nowoczesnej, dofinansowanie z miejskiej kasy na leczenie niepłodności metodą in vitro ma wynieść 5 tysięcy złotych. Całkowity koszt to ok. 7-8 tys.
- Z naszych obliczeń wynika, że takich par jest w Bydgoszczy 240 - mówi Michał Grzybowski. - Gdyby więc każda skorzystała z dofinansowania, miejski budżet kosztowałoby to 1,2 mln zł.
Politycy .Nowoczesnej proponują, by projekt sfinansować z budżetu promocji. - Zrezygnujmy z tysięcy długopisów czy smyczy, a pomóżmy rodzinom, które bezskutecznie starają się o dziecko - apeluje Grzybowski. Dodaje też, że ma nadzieję, że cała bydgoska rada miasta poprze projekt .Nowoczesnej.