Dyrektor odpiera zarzuty pracownika
Zwolniony pracownik ośrodka sportu publicznie zarzucił dyrektorowi Michalskiemu, że daje zarobić głównie swoim kolegom.
W internecie pojawiły się informacje o rzekomych nieprawidłowościach w ośrodku sportu i spółce Mogilno Sport. Zarzuty pod adresem szefa obu jednostek, Roberta Michalskiego wysuwa Włodzimierz Strzeliński. To były już pracownik OSRiR w Mogilnie, zwolniony z powodu redukcji stanowisk.
Informacje o tym, że dyrektor daje zarobić swoim znajomym pojawiły się w sieci, na portalu społecznościowym przed Sylwestrem. Oprócz komentarza Włodzimierza Strzelińskiego są tam także skany dokumentów. Zwolniony z pracy informuje (pisownia oryginalna): „Tak w Mogilnie rozdaje się budżetowe, nasze podatników pieniądze Kolegom i przyjaciołom. Czy byłby ktoś chętny aby za kwotę niższą niż 15.000zł miesięcznie dozorować i dbać o czystość plaży w Wiecanowie?? Nie dotyczy to usług ratowniczych. Samo tylko i wyłącznie sprzątanie i dozór” . Jednocześnie Włodzimierz Strzeliński zapowiedział upublicznienie innych informacji. Później ukazały się jeszcze zdjęcia nierównego, zabłoconego terenu z informacją, że to odebrany przez dyrektora i kosztujący 55 tys. zł plac treningowy.
W tym samym miejscu dyrektor miał „wymyślić” nowe boisko treningowe za 250 tys. złotych oraz zlecać koszenie terenu, także znajomemu. Włodzimierz Strzeliński zapowiedział ponadto, że sprawą zainteresuje Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Zarzuty swojego byłego podwładnego odpiera dyrektor Robert Michalski. Zapewnia, że OSRiR nie płaci 15 tysięcy, za utrzymanie czystości na plaży: - To jest nieprawda. W okresie sezonu letniego, tj. w czasie największego wykorzystania Ośrodka przez mieszkańców naszej Gminy istniała potrzeba całodobowego dozoru Ośrodka w Wiecanowie. Konieczne było również wielokrotne każdego dnia sprzątanie terenu Ośrodka. Wynikało to z faktu olbrzymiego zainteresowania wypoczynkiem w tym miejscu - odpowiada Michalski.
Dyrektor odpiera także zarzuty, dotyczące boiska treningowego. Jak przekonuje ten teren „stanowił prawdziwy krajobraz księżycowy”. Jednak pojawił się pomysł wykorzystania go do treningów.
- Stan obecny jest taki, iż możliwe jest wykorzystanie tego terenu w taki właśnie sposób. Stanowi on ponadto dobrą bazę do ewentualnej budowy boiska treningowego z prawdziwego zdarzenia. Wykonawca prac został wybrany w drodze postępowania zapytania o cenę, którym zajmował się bezpośrednio Pan W. Strzeliński.
Robert Michalski zaprzecza, że zamawia towary i usługi u swoich znajomych po zawyżonych stawkach. - To jest nieprawda, a wszelkie oszczerstwa i pomówienia formułowane przez Pana W. Strzelińskiego pod moim adresem jak i podległych mi pracowników, znajdą swój finał w sądzie - zapewnia dyrektor.