Dwugłos: Marek Wójcik oraz Arkadiusz Chęciński w rozmowie o metropolii Silesia
Planowana metropolia Silesia ma być rozszerzona. Na razie do 23 miast, ale są też pomysły, by objąć nią aż 52 gminy. Czy to dobre rozwiązanie?
Marek Wójcik, śląski poseł PO, autor ustawy metropolitalnej.
Który wariant obszaru metropolii jest według pana najwłaściwszy?
Na razie - ograniczony do 14 miast na prawach powiatu plus tych, które je otaczają i mają z nimi powiązania komunikacyjne i funkcjonalne. Sądzę, że proponowany przez GZM wariant z 23 gminami jest optymalny. Metropolia powinna obejmować obszar, na którym większość mieszkańców codziennie migruje pomiędzy domem, pracą i uczelnią.
Podczas dyskusji o kształcie związku metropolitalnego była również brana pod uwagę możliwość rozszerzenia jego granic do 52 gmin.
Rozumiem, że mówimy o pochodnej obecnego kształtu KZK GOP, ale to jednak trochę za dużo. Ten obszar nie stanowi całości z punktu widzenia planowania i zagospodarowania przestrzennego, a w metropolii nie można tych dwóch zadań rozgraniczać. Sięganie tak daleko nie byłoby najlepszym pomysłem, choć oczywiście w miarę integracji i rozwoju związku, będzie pewnie czas na dalszą dyskusję o poszerzeniu go. Pamiętajmy jednak, że z punktu widzenia gmin, w których nie występują problemy transportowe znane z centrum aglomeracji, wstępowanie do metropolii mogłoby być wręcz nieracjonalne. W przyszłości natomiast metropolia będzie mogła przejmować kolejne zadania i nic nie stoi na przeszkodzie, by w pewnym stopniu obejmowała ona nimi również obszar poza swymi granicami. Gminy graniczne będą mogły, w drodze porozumienia, przekazywać te zadania związkowi.
Czy rozwój metropolii nie wpłynie negatywnie na kondycję gmin, #które będą z metropolią graniczyć, ale nie będą jej członkami?
Trzeba trzeźwo ocenić tę sytuację. Czy dodatkowe pieniądze dla metropolii to jest jakaś nagroda, czy raczej narzędzie do rozwiązania problemów, które i tak występują w obszarze metropolitalnym? W miastach metropolii zawsze będzie przebywać więcej osób niż liczba jej mieszkańców, więc i koszty usług publicznych są większe.
Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca
Czy wariant z metropolią 23 miast jest lepszy od czternastki GZM?
Nasza czternastka jest już praktycznie gotowa do utworzenia metropolii zgodnie z nową ustawą. To jest podstawa, którą założyliśmy we wstępnej koncepcji. Poszerzanie jej to jednak dla mnie konieczność. Jestem przekonany, że już w pierwszym terminie, czyli mam nadzieję - #1 stycznia 2017 r., w skład związku metropolitalnego wejdą 23 gminy. Jestem otwarty, by rozmawiać z każdym samorządem, który będzie chciał się przyłączać i współpracować z zresztą. Ale podkreślam - na razie robimy swoje i w ten sposób zachęcamy inne gminy.
Jakie korzyści płyną z rozszerzania metropolii? Z finansowego punktu widzenia jest granica, za którą dalsza integracja nie będzie opłacalna.
Chodzi o to, by jak najbardziej ograniczyć tzw. skutki uboczne metropolii dla miast na jej obrzeżach. W miastach należących do związku będzie się lepiej żyło, ale nie możemy doprowadzić do sytuacji jak w Poznaniu czy Wrocławiu, które zasysają swoje otoczenie. Integracja regionu to coś więcej niż ekonomiczny zysk - to jest szansa na skok rozwojowy. Gdybyśmy chcieli patrzeć na metropolię tylko przez pryzmat finansów, to może ktoś mógłby zastanawiać się, czy Świętochłowice albo Bytom są jej potrzebne. Moim zdaniem docelowo powinniśmy w ogóle rozszerzyć związek o wszystkie gminy, które uczestniczą we wspólnym transporcie.
Czyli szeroki model 52 miast?
W przyszłości - tak. Oczywiście może zdarzyć się, że nie wszyscy będą w tym widzieli korzyści. Wątpliwości wobec metropolii wyrażało Jaworzno. Te obawy są uzasadnione, bo tam udało się zbudować dobry system transportu i ujednolicenie go nie może odbyć się ze szkodą dla tego miasta. Mam nadzieję, że metropolia stanie się małą „Unią Europejską” z jej wszystkimi zaletami, jak np. polityka spójności, która wzmacnia członków wspólnoty.