Dwugłos. Czy program Mieszkanie Plus jest szansą dla wielu Polaków na własne M?
W 17 miastach ruszył pilotażowy programu Mieszkanie Plus. Czy pomysł rządu Beaty Szydło jest szansą dla wielu Polaków na własne M?
Szczepan Barszczewski, prezes regionu podlaskiego Wolności
Programy z „+” to wyraz krótkowzroczności i nieodpowiedzialności władzy
Dlaczego we wszystkie projekty prowadzące do zadłużania nas Polaków naszych dzieci angażuje się państwo, które zachowuje się coraz bardziej opresyjnie i bez skrupułów ingeruje w nasze życie ograniczając granice wolności? Tak jak poprzednicy słynęli z afer ujawnianych z regularnością, tak teraz ciemiężący socjal jest coraz większy, bo u rządów jest antywolnościowe ugrupowanie. Jedni i drudzy mieli i mają szkodliwe pomysły. Pod płaszczykiem naszego dobra angażują się w coraz więcej dziedzin życia, by zapewnić swoim (politykom, aktywistom) ciepłe urzędnicze posadki bądź przysparzania swoim, zaprzyjaźnionym koniunktury. Jedno i drugie jest szkodliwe bo urzędników trzeba utrzymać, a uprzywilejowani niszczą rozwój pozostałych. Jest to sprzeczne z interesem Polaków, którzy by dostać będą musieli to spłacić w podatkach bo państwo nie ma żadnych swoich pieniędzy, ma je wyłącznie od nas.
Programy z „+” to wyraz krótkowzroczności i nieodpowiedzialności władzy. W wymiarze przekazu sprzedają się jak pokaz sztucznych ogni. Jednak gospodarki i państwa nie można traktować jak festynu czy imienin cioci - beztrosko, tylko jak odpowiedzialny projekt na pokolenia.
Dużo lepsze rozwiązania są na wyciągniecie ręki. Trzeba uprościć prawo, tak by firmy mogły szybciej realizować inwestycje. Wykluczyć uznaniowość urzędników przez uproszczenie procedur. Najlepiej, by władza nie zaglądała nam do mieszkań, trzymała się od nich z dala i obniżała podatki po to, by na przykład mieszkania były tańsze, a siła nabywcza pieniądza większa.
By skorzystać z mieszkanie+ trzeba będzie złożyć wnioski, ocenić je, kwalifikować, weryfikować, kontrolować. Ktoś to musi robić. Będą to urzędnicy. Skąd na to pieniądze? Od Was, od nas drodzy czytelnicy, w nowych podatkach, VAT, dochodowym, ZUS.
Tomasz Madras, białostocki radny PiS
Mieszkanie Plus to inwestycja w rozwój kapitału społecznego naszego kraju
Statystycznie liczba mieszkań w Polsce, w przeliczeniu na jednego mieszkańca, jest jedną z najniższych w Europie. W praktyce oznacza to, że bardzo wiele rodzin, szczególnie młodych ludzi, nie może normalnie funkcjonować. Pewnie nie uda nam się szybko zlikwidować deficytu dostępnych mieszkań na rynku, ale jest to krok w dobrą stronę. Dla mnie taki program, jak Mieszkanie Plus, to jednak inwestycja w rozwój kapitału społecznego naszego kraju.
Właśnie inwestycja, bo brak możliwości zakupu własnego mieszkania, często po prostu strach przed bezdomnością czy tułaniem się po domach krewnych, hamuje rozwój osobisty tysięcy Polaków. Chodzi głównie o decyzje o założeniu rodziny i posiadaniu dzieci, dochodzi do tego mała mobilność zawodowa i brak środków na inwestowanie w rozwój osobisty i kształcenie dzieci. Warto zwrócić uwagę, że premier Szydło zapowiedziała preferencje w dostępie do mieszkań dla rodzin wielodzietnych. To nie przypadek. Mieszkanie Plus i 500 Plus to elementy tej samej polityki.
Czy Mieszkanie Puls „wypali” - to pytanie uzasadnione, można i należy brać pod uwagę zarówno szanse, jak i zagrożenia związane z tego typu inicjatywą. Jednak pesymiści powinni spojrzeć na funkcjonowanie towarzystw budownictwa społecznego, które tworzą samorządy. 20 lat temu to też była dziwiąca niektórych innowacja, a do dziś z TBS-ów skorzystało ponad sto tysięcy rodzin. Mam nadzieję, że podobny będzie efekt Mieszkania Plus. Co ciekawe, rząd postanowił uruchomić najpierw program pilotażowy, tylko w kilkunastu wybranych gminach, żeby po pierwszym okresie funkcjonowania ocenić jego skuteczność. To też dobry ruch, bo zwykle rządzący - to dotyczy wszystkich opcji politycznych - mają skłonność do przesadnej wiary we własną nieomylność. Tym razem będzie można skorygować ewentualne wady.