Dwugłos: Czy ekshumacje ofiar katastrofy w Smoleńsku pomogą w śledztwie?
Czy ekshumacje ofiar katastrofy w Smoleńsku przyczynią się do szybszego zakończenia śledztwa? Pytamy posłankę PO, Halinę Rozpondek, oraz posła PiS, Piotra Pyzika.
TAK
Piotr Pyzik, poseł Prawa i Sprawiedliwości
To oczywiste, że musiało dojść do ekshumacji. Trumny przywieziono z Rosji zalakowane i nie były sprowadzane przez polskich prokuratorów. Poza tym do tej pory odbyło się dziewięć ekshumacji i w przypadku sześciu pomylono szczątki. To jest niedopuszczalne. Wykonanie tego trudnego obowiązku, podkreślam obowiązku, jak ekshumacje jest koniecznością.
Odpowiedzialność karną muszą ponieść ci, którzy doprowadzili do takich nieprawidłowości, co spowodowało, że rodziny znowu muszą przechodzić traumę. Trzeba dokończyć śledztwo, wszystko zrobić zgodnie z przepisami prawa i zasadami. Nie wiem, komu chcieli iść na rękę prowadzący śledztwo zaraz po 10 kwietnia, gdy doszło do tragedii, ale na pewno nie rodzinom ofiar.
NIE
Halina Rozpondek, posłanka Platformy Obywatelskiej
Ekshumacje są niepotrzebne, zadają ból rodzinom i są naruszeniem tabu, polskiej tradycji, ale też przypomnę o proteście Cerkwi Prawosławnej, która sprzeciwia się ekshumacji. Zresztą po tragedii 10 kwietnia odbyło się kilka ekshumacji i żadna z nich nie wskazała na teorię zamachu, którą - jak widać - chce za wszelką cenę udowodnić prokuratura.
Pseudośledztwa, które są prowadzone, to bezduszna polityka prowadzona na grobach ofiar katastrofy. Moim zdaniem jej przyczyny zostały wyjaśnione, a raport komisji Millera jest bardzo rzetelny. Myślę, że jest rozwiązanie, które nie narazi na traumę bliskich ofiar, gdy prokuratorzy ograniczą swoje działania tylko do tych ofiar, których rodziny chcą ekshumacji. Wola sprzeciwiających się powinna być jednak kategorycznie uszanowana.