Dworzec kolejowy odbija się czkawką
Trudno w tej sprawie znaleźć winnego, bowiem każdy, kto zajmował się w jakikolwiek sposób budynkiem dworca kolejowego w Sokółce chciał dobrze. A przynajmniej tak mówi i zapewne też tak uważa. Nie sposób zarzucić komuś w tej sprawie złą wolę. A że wyszło jak wyszło , kto to mógł wcześniej wiedzieć i przewidzieć...
Nie mógł wiedzieć ówczesny burmistrz Stanisław Małachwiej wraz ze swoim zastępcą Piotrem Bujwickim, że przejmując od PKP w 2014 roku zniszczony budynek tak naprawdę
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień