Dwa noże w jednym procesie. Zabił bezdomnego w Śremie?
W czwartek poznański Sąd Apelacyjny rozpoznawał sprawę Pawła C., oskarżonego o zabójstwo bezdomnego w Śremie. Obrona domaga się jego uniewinnienia, a prokurator - 25 lat pozbawienia wolności.
W nocy z 13 na 14 września 2014 roku ktoś zaatakował 53-letniego Feliksa N., bezdomnego śpiącego na klatce schodowej w Śremie. Policja znalazła przy pokrzywdzonym nóż myśliwski. Sprawca zadał mu nim wiele ciosów, miedzy innymi w brzuch, co spowodowało masywny krwotok. Feliks N. został przewieziony do szpitala. Tam zmarł 16 września.
Podejrzany - 23- letni Paweł C. został zatrzymany w grudniu tego samego roku. Nie przyznał się do winy. Podczas jego procesu poznański Sąd Okręgowy przesłuchał wielu świadków, drążąc kwestię noża myśliwskiego, który miał mieć oskarżony. Niektórzy nie byli pewni, czy to ten sam, który znaleziono przy rannym. Na nożu znaleziono jedynie linie papilarne Feliksa N.
W grudniu ubiegłego roku poznański Sąd Okręgowy skazał Pawła C. na 14 lat. Wyrok zaskarżył prokurator i obrońca oskarżonego. Podczas majowej rozprawy przed poznańskim Sądem Apelacyjnym mecenas przekonywał, że na Pawła C. nie wskazują żadne pewne dowody. Na nożu i ciele ofiary nie znaleziono jego odcisków palców ani śladów biologicznych. Wnosił o uniewinnienie oskarżonego albo uchylenie grudniowego wyroku i ponowny proces.
Prokurator natomiast domagał się surowszej niż 14 lat kary dla Pawła C., który zaatakował bezdomnego bez powodu. Wcześniej był karany za pobicie. W ocenie prokuratora zasłużył na 25 lat więzienia. W tym momencie normalny tok procedury odwoławczej został zakłócony przez... szwagra oskarżonego.
Obrońca Pawła C. poinformował sąd, że rodzina znalazła scyzoryk, który zazwyczaj nosił. Szwagier przywiózł go do poznańskiego sądu. Obrońca poprosił o ponowne przesłuchanie świadków i okazanie im scyzoryka, znalezionego przez rodzinę.
Prokurator był przeciwny. - Jeżeli nie rozpoznali jednego noża z całkowitą pewnością, to i drugiego nie będą pewni... - mówiła wówczas Renata Mikołajczak ze śremskiej prokuratury.
Sąd Apelacyjny postanowił jednak wezwać świadka.
- Ja tego noża oskarżonego całego nie widziałam, tylko czubek. Był taki, jak ten, który policja pokazała mi na zdjęciu - zeznała kobieta.
Okazano jej scyzoryk, dostarczony przez szwagra. Kobieta była pewna, że nie widziała go u oskarżonego.
- Proszę o uniewinnienie - powiedział w "ostatnim słowie" Paweł C.
Sąd Apelacyjny postanowił ogłosić wyrok 19 września.