Dwa mecze, ani jednego punktu
To nie była dobra końcówka tygodnia dla bydgoskiej Polonii. Najpierw przegrała u siebie ze Stalą Rzeszów, potem poległa w Pile.
Polonia Piła - Polonia Bydgoszcz 51:39
Polonia P.: B.Pedersen 9 (1,3,2,1,2), Tarasienko 12+2 (3,2,1,3,3), Mich. Szczepaniak 11+1 (3,2,3,3,0), Kościuch 9+1 (1,3,2,3,0), Dolny 7 (3,2,2,0), Grzegorczyk 1 (1,d,0), Pawlak 2+1 (d,2,0).
Polonia B.: J.Gollob 1+1 (0,-,-,1), Kudriaszow 10+1 (2,1,3,1,1,2), Kułakow 10+1 (0,3,1,3,2,1), Curyło 4 (2,1,0,1,0,-), Jędrzejewski 3 (1,0,-,2,-), Ajtner-Gollob 9 (3,0,1,w,2,3), Orwat 2+1 (2,0,-).
Piątkowe spotkanie było trochę jak zimny prysznic dla polonistów. Stal nie była faworytem, ale wywiozła z Bydgoszczy dwa punkty (wygrała 47:43), studząc nieco optymizm panujący po wcześniejszych, udanych meczach Polonii.
Wczoraj nasza drużyna pojechała z kolei do swojej imienniczki z Piły i to gospodarze mieli znacznie wyższe notowania. Początek sezonu mieli znakomity i utrzymywali pozycję lidera rozgrywek.
Nie zdążył się wykazać
Bydgoska ekipa postanowiła więc wykorzystać wszystko, co możliwe dla wyrównania szans. Między innymi doświadczenie Jacka Golloba (zastąpił w składzie Rafała Konopkę), który w Pile zdobywał przecież tytuł indywidualnego mistrza Polski i był zawodnikiem miejscowego klubu.
Trener-zawodnik naszej drużyny nie miał jednak szans, by wykazać się w tym spotkaniu. Po słabym pierwszym wyścigu, w dwóch kolejnych był już zmieniany przez innych polonistów. Najpierw przez syna Oskara (5. wyścig), a potem przez Wiktora Kułakowa (8. wyścig). Ta druga zmiana przyniosła oczekiwany skutek, bo dwaj Rosjanie wygrali wyścig. Była to jednak dopiero trzecia biegowa wygrana bydgoskich zawodników w tym spotkaniu, co musiało skutkować punktową stratą do gospodarzy. Ta, od połowy zawodów utrzymywała się już na poziomie 8-10 punktów. W końcówce spotkania gospodarze byli więc w dość komfortowej sytuacji i jej nie zmarnowali.
W Pile nastroje są lepsze
Nasza drużyna żadnego z dwóch meczów nie wykorzystała na poprawę swojej sytuacji w tabeli. Na koncie ma tylko jedno zwycięstwo - wygraną z Wandą Kraków w Bydgoszczy.
A pilska Polonia, póki co rozdaje karty w Nice PLŻ. I coraz więcej kibiców widzi w niej czarnego konia rozgrywek. Zawodnicy starają się jednak tonować nastroje. - Jedziemy bez żadnej presji. Skupiamy się na meczach na własnym torze, a na wyjazdach staramy się walczyć o jak najlepszy wynik. Nie ma u nas ciśnienia na awans, nie robimy niczego na siłę. To początek sezonu i przed nami sporo trudnych spotkań - twierdzi Michał Szczepaniak, lider pilan we wczorajszym spotkaniu.