PGE ekstraliga. „Staleczka” przegrała drugi raz z rzędu w sezonie, ale obroniła punkt bonusowy
Obie ekipy do niedzielnego starcia przystępowały z dwiema porażkami poniesionymi w czwartkowej zaległej siódmej rundzie. ROW przegrał w Rybniku z Fogo Unią Leszczno, Cash Broker Stal Gorzów w Częstochowie z Włókniarzem Vitroszlif Crossfit. Obydwa kluby uległy 44:46.
Opiekun żółto-niebieskich Stanisław Chomski w porównaniu z ostatnio rozegraną kolejką dokonał roszady w szeregach Stali. Nielsa Kristiana Iversena przesunął do drugiej linii, by wystąpił w parze z Przemysławem Pawlickim. W I biegu obaj najszybciej wyszli spod taśmy, ale na dystansie tego drugiego wyprzedziła dwójka gospodarzy. W II wyścig pierwszy linię mety przekroczył Rafał Karczmarz, który na ostatnim łuku w spektakularnym stylu zaatakował po zewnętrznej Kacpra Worynę.
Gorzowianin mógł nie zdążyć na tę konfrontację, gdyż w sobotę wieczorem ścigał się w półfinale indywidualnych mistrzostw Europy juniorów we francuskim Macon, z którego wywalczył awans do finału. Jednak udało się. Tym niemniej pierwsza seria udowodniła, że na tym twardym i suchym owalu czeka nas wyrównane widowisko, choć do czasu...
W VI Łaguta był bezkonkurencyjny, a Krzysztof Kasprzak, prowadzący dwójkę, z Vaculikiem nie mogli ustawić się w parę. Z każdym biegiem przewaga rybniczan powiększała się. Aż do IX. Gorzowianie od startu do mety byli na prowadzeniu. Przełamanie? Nie bardzo. W następnym prowadzącego od drugiego łuku Zmarzlika zaatakował po zewnętrznej Max Fricke i Australijczyk minął naszego, jadąc przy bandzie, tuż przed linią.
Sześciopunktowa różnica utrzymywała się, więc Chomski zastosował rezerwę taktyczną w XII wyścigu. Zmarzlik zastąpił Pawlickiego i przywiózł dla nas „trójkę”. Więcej nasi nie byli w stanie zdobyć, gdyż w pierwszym podejściu Karczmarz przy wyprzedzaniu Larsa Skupnia spowodował jego upadek, przez co został wykluczony z powtórki i dostał żółtą kartkę.
Przed XIII wydawało się, że para Zmarzlik-Vaculik musi odnieść podwójne zwycięstwo przy dwójce Tobiasz Musielak-Rafał Szombierski. Tak się nie stało. Wygrał Zmarzlik, ale Słowak dał się wyprzedził Szombierskiemu. Z jednej strony mogliśmy mieć cztery punkty straty, a z drugiej sześć „oczek” różnicy przed biegami nominowanymi powodowały, że Chomski mógł skorzystać z rezerwy taktycznej, aczkolwiek na wiele to nie zdało się.
W XIV upadł bez kontaktu z Woryną Iversen, ale po kilku minutach sam opuścił tor. W drugim podejściu liczyliśmy na bardzo szybkiego wczoraj Kasprzaka, ale ten przyjechał ostatni, co powodowało, że Stal nie była w stanie wygrać tego starcia. Do tego mogła przegrać i bonus. W Gorzowie pokonała ROW 51:39, przez co do dodatkowego punktu rybniczanom wystarczyłoby 5:1. Skończyło się na 3:3, co i tak jest drugą porażką naszych z rzędu.
ROW: Szombierski 7 (1, 1, 1, 1, 3), Lindgren 3 (t, 3, 0, 0), Fricke 11 (3, 3, 3, 2, 0), Musielak 3 (t, 0, 1, 2, -), Łaguta 15 (3, 3, 3, 3, 3), Skupień 2 (1, 1, 0, 1)
Woryna 8 (2, 2, 1, 1, 2).
Cash Broker Stal: Pawlicki 2 (0, 2, 0, -, -), Iversen 7 (3, 1, 2, 1, w), Kasprzak 11 (2, 2, 3, 2, 1, 1), Vaculik 3 (0, 1, 2, 0), Zmarzlik 14 (2, 2, 2, 3, 3, 2), Karczmarz 3 (3, 0, 0), Czerniawski 0 (0, 0, 0).
Sędziował: Piotr Lis (Lublin).