Dużo przyszłych mam zadaje pytanie: co z porodami rodzinnymi w zielonogórskim szpitalu? Czy wrócą w najbliższym czasie? Sprawdzamy!
Wśród pań, które mają niebawem rodzić w zielonogórskim szpitalu, wraca pytanie dotyczące porodów rodzinnych. Czy przy przyszłej mamie na sali będzie mógł być jej mąż czy partner? Niestety wszystko wskazuje na to, że kobiety będą musiały jeszcze chwilę poczekać na rodzinne porody w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze.
Koronawirus pokrzyżował plany wielu mieszkańcom. Również paniom, które w najbliższym czasie spodziewają się potomka.
[promo]2483[/promo]
- W ostatnich tygodniach już napływały do nas lepsze wiadomości, był moment, że w szpitalu nie było już nikogo z pozytywnym wynikiem na koronawirusa - napisała do nas pani Patrycja. - Czy jest więc szansa, że w najbliższym czasie wrócą porody rodzinne?
Z myślą o przyszłych mamach regularnie pytamy o powrót porodów rodzinnych w Zielonej Górze
Czy w zielonogórskim szpitalu zostaną w najbliższym czasie przywrócone porody rodzinne?
Wciąż to pytanie powraca. Bo i trudno się dziwić. Panie podkreślają, że czułyby się lepiej psychicznie, gdyby w trakcie porodu był obok nich mąż czy partner.
Czy wiadomo już, jaką decyzję podjęły władze Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze?
- Porody rodzinne jeszcze nie wracają - wyjaśnia nam rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, Sylwia Malcher-Nowak. - Ze względów bezpieczeństwa, zarówno kobiet, dzieci jak i personelu, na razie decyzją dyrekcji (ale i taka jest opinia szefowej oddziału i zespołu do spraw zakażeń) jeszcze nie wracamy do porodów rodzinnych.
Choć przez chwilę w szpitalu nie było już pacjentów z potwierdzonym wynikiem na koronawirusa, to jednak ostatni tydzień sprawił, że wyhamowano decyzję, co do zmian związanych z porodami rodzinnymi.
Mowa tu o przypadku, gdy okazało się, że jedna z pielęgniarek lecznicy ma koronawirusa: Podczas badań przesiewowych okazało się, że jedna z pielęgniarek zielonogórskiego szpitala ma dodatni wynik badań na koronawirusa
- Wcześniej zastanawialiśmy się, jak to zorganizować, by było to zgodne z wytycznymi konsultanta krajowego (z dziedziny położnictwa, ginekologii i perinatologii - dop. red.) - wyjaśnia nam S. Malcher-Nowak.
Rzeczniczka szpitala dodaje, że w naszym szpitalu obecnie trudno byłoby wydzielić np. osobną salę z toaletą dla każdej z rodzących pań.
Zupełnie inaczej będzie jednak w powstającym właśnie Centrum Zdrowia Matki i Dziecka.
Pozostaje nam więc czekać, aż sytuacja wróci do normy i powrócą też rodzinne porody.
[polecane] 20062890, 11212482, 20083826, 20027363; ZDROWIE - POLECAMY CIEKAWE INFORMACJE [/polecane]
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE
[polecane]19834015[/polecane]
[promo]2911[/promo]