DTŚ nie wystarczy
Od czasu otwarcia pierwszego gliwickiego odcinka Drogowej Trasy Średnicowej mamy w aglomeracji całkiem wydajny system dróg szybkiego ruchu. DTŚ i A4 są dla siebie alternatywami przy podróży na linii wschód-zachód, a do tego dochodzi jeszcze autostrada A1. System nie jest idealny. Czy na korki jest jakaś rada?
Nie miejcie złudzeń. Korków nie da się w pełni wyplenić. No, chyba, że bierzemy pod uwagę scenariusze rodem z filmów post-apokaliptycznych. W każdym innym przypadku korki są i będą. Co więcej, będą coraz większe, bo jako społeczeństwo bogacimy się, a samochodów przybywa. To naturalne. Nie oznacza to jednak, że w walce z utrudnieniami w ruchu jesteśmy bezradni. Może i nie pokonamy ich całkowicie, ale możemy chociaż zminimalizować.
Restrykcje, udrażnianie, rozbudowa
Walczyć z korkami można na trzy sposoby. Po pierwsze, zakazywać i ograniczać. Strefy płatnego parkowania, płatny wjazd do centrum lub w ogóle zakaz ruchu dla określonych pojazdów. Przykładów nie brakuje na Śląsku, ale do światowych metropolii wciąż nam daleko.
Drugi sposób, to usprawnienie już istniejącej infrastruktury drogowej. Tu pole do popisu jest szerokie. Inteligentne sygnalizatory świetlne, tablice informujące o korkach i objazdach, kamery lub pętle indukcyjne badające natężenie ruchu. Wszystko to zebrane razem tworzy inteligentny system zarządzania ruchem. Pochwalić się mogą nim np. Gliwice. Takie systemy zwiększają jednak wydajność o maksymalnie kilkanaście procent. Prędzej czy później będzie to za mało i przejdziemy do kolejnego sposobu.
Chodzi o rozbudowę infrastruktury drogowej. Najlepszą receptą na zakorkowaną drogę jest zbudowanie kolejnej. Przeszkód jest jednak kilka. Po pierwsze, oczywiście pieniądze. Po drugie, w ścisłych centrach Katowic czy Gliwic, w miejskiej zabudowie, nie ma już czasem miejsca nawet na dodatkowy pas, a co dopiero nową drogę.
Średnicówka jest świetna, ale to nie wszystko
O tym ile dobrego w kwestii poruszania się po aglomeracji przynieść może budowa nowej drogi przekonaliśmy się w listopadzie, kiedy to otwarty został pierwszy gliwicki odcinek Drogowej Trasy Średnicowej. Podróż z Gliwic do Katowic to teraz ok. 20 minut, a na dodatek do dyspozycji mamy alternatywę w postaci autostrady A4. Do tego obie drogi łączy jeszcze autostrada A1. To już całkiem wydajny system szybkich połączeń w województwie. Nie jest jednak idealny.
Pomysłów na udoskonalenie tego systemu można mieć wiele. Przede wszystkim dokończenie budowy DTŚ w Gliwicach czy przedłużenie jej na wschód. Można pomyśleć również o stworzeniu szybkich połączeń pomiędzy DTŚ i A4 (w tej chwili są takie tylko dwa: A1 w Gliwicach i S86 w Katowicach). To wszystko to jednak spore inwestycje, a takie wymagają czasu i pieniędzy. Poszukajmy więc tańszych i prostszych rozwiązań.
DTŚ i A4 stanowią dla siebie alternatywy i w sytuacji, gdy obie są przejezdne, nie ma większego znaczenia którą wybierzemy. Jednak co w momencie, gdy na którejś z nich dojdzie do wypadku czy kolizji i droga stanie? Można wybrać tę drugą, ale pod warunkiem, że o zdarzeniu wiemy odpowiednio wcześnie. Taką wiedzę mógłby nam zapewnić wspólny dla obu dróg system informacji.
Na tablicach zmiennej treści zarówno na DTŚ i A4, jak i na łączących ich A1 i S86 wyświetlane mogłyby być komunikaty dotyczące sytuacji na drogach i informujące o ewentualnych utrudnieniach na którejś z nich. Brzmi dobrze? Póki co to jednak wyłącznie nasza fantazja.
Wdrożenie takiego systemu może wydawać się proste, ale nie zapominajmy o biurokracji. Nie wystarczy postawić kilku tablic. One są ostatnim ogniwem, pokazują informację. Aby taką informację zdobyć konieczny jest stały monitoring obu dróg i wymiana danych. I tu zaczyna się największy biurokratyczny problem. Konieczna jest bowiem współpraca zarządców obu dróg. W przypadku A4 sprawa jest jasna - zarządza nią Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Średnicówka jednego zarządcy jednak nie ma. Pieczę sprawują nad nią samorządy miast, przez które przebiega: Katowic, Chorzowa, Świętochłowic, Rudy Śląskiej, Zabrza i Gliwic. Miasta wielokrotnie nie potrafiły dogadać się w kwestii wspólnego odśnieżania DTŚ. Czy zatem możliwe byłoby stworzenie takiego systemu? Zdaniem GDDKiA tak, ale nie będzie to proste.
- Aby został wdrożony kompleksowy system informowania oraz przekierowywania ruchu w przypadku zdarzeń na autostradzie z wykorzystaniem drogi wojewódzkiej 902 niezbędne jest powołanie odrębnego podmiotu, którego zadaniem będzie sprawne i skuteczne wdrażanie tego typu objazdów w ramach systemu jedno-decyzyjnego nadzorowanego i zarządzanego np. z pozycji np. Wojewody - informuje Marek Prusak, rzecznik GDDKiA o. w Katowicach.
- Współczesne rozwiązania(...) posiadają możliwości automatyzacji tego procesu. Wymaga to jednak systemowego opracowania, wyposażenia w nowoczesne urządzenia i utworzenia wspólnego centrum zarządzania ruchem, które będzie posiadać zdolność prawną do zarządzania ruchem na zespolonym układzie drogowym konurbacji śląskiej - dodaje.
GDDKiA zaznacza jednak, że jeśli pojawią się działania zmierzające do wprowadzenia takiego podmiotu, to będzie z nim współpracować w ramach swoich kompetencji.
Z korkami walczyć chce KZK GOP
Wizja wspólnego systemu informacji dla DTŚ i A4 pozostaje więc na razie w sferze marzeń. Tymczasem o nowoczesny system zarządzania ruchem postanowił wystarać się... KZK GOP.
Związek chce stworzyć system, który usprawni poruszanie się autobusów i tramwajów po aglomeracji. Miałyby zostać w tym celu wykorzystane zarówno już istniejące rozwiązania, jak i stworzone zupełnie nowe elementy. Wszystko zespolone i zintegrowane razem na obszarze działania KZK GOP. Zamówiona koncepcja miałaby zawierać takie elementy jak: system zarządzania sygnalizatorami nadający priorytet komunikacji miejskiej (np. gdy system wykryje zbliżający się autobus, "przytrzyma" dla niego zielone światło), system informowania kierowców z wykorzystaniem tablic zmiennej treści, system informacji pasażerskiej czy monitoring natężenia ruchu.
- To jednak dopiero wstępne założenia. Ogłosiliśmy przetarg na stworzenie szczegółowej koncepcji. Po wyłonieniu wykonawcy i stworzeniu jej będziemy mogli więcej powiedzieć o tym, jak ten system będzie wyglądał, jakie elementy się w nim znajdą, jakie trasy obejmie i kiedy będą mogły rozpocząć się prace związane z jego wdrożeniem. To pierwszy krok w stworzeniu systemu, który docelowo ma usprawnić funkcjonowanie komunikacji miejskiej na naszym terenie - mówi Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP.
Oferty w przetargu można składać do 8 stycznia przyszłego roku.