Drogowcy biorą się za bubel budowlany na Krakowskiej
We wtorek rozpoczyna się rozbiórka zniszczonej kostki na reprezentacyjnej ulicy Tarnowa. Będą objazdy. Prowadzący w tym miejscu firmy boją się utraty klientów. Proszą miasto o bezpłatne parkingi.
Na pierwszy ogień drogowcy zainstalują się na górnym odcinku ul. Krakowskiej, w okolicy pl. Sobieskiego. Przejazd w kierunku ul. Katedralnej i Targowej zostanie na kilka tygodni zamknięty. Wymiana całej nawierzchni jezdni na kilkusetmetrowym, reprezentacyjnym odcinku ul. Krakowskiej potrwa do późnej jesieni i prowadzona będzie etapami.
Pojawienia się robotników z wielkimi obawami wypatrują przedsiębiorcy prowadzący swoje biznesy przy remontowanej ulicy. - Ulica Krakowska nie jest już takim tętniącym życiem miejscem, jak przed remontem sprzed pięciu lat. Straciłem wtedy mnóstwo klientów, a teraz będzie jeszcze gorzej - kręci głową Andrzej Gałek, właściciel jednego ze sklepów przy tej drodze.
- Tutaj od zawsze jest problem ze znalezieniem wolnego miejsca parkingowego. Jeśli teraz parkować w ogóle nie będzie można, spora część klientów nam odpadnie - martwi się Michał Dyngosz, prowadzący popularny punkt gastronomiczny w centrum.
Przedsiębiorcy zaapelowali nawet do miasta o zniesienie na czas remontu opłat na postojach na pobliskim Placu Rybnym, a także utworzenie parkingów na ul. Wałowej. Magistrat odmówił, twierdząc, że klienci bez przeszkód dotrą do ulubionych sklepów pieszo.
Remont obejmował będzie jedynie wymianę nawierzchni jezdni. Chodniki pozostaną nietknięte, podobnie jak miejsca parkingowe na poboczu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, roboty powinny potrwać do 30 listopada.
- Będziemy pracować na dwie zmiany, od godz. 7 do 21 - zapowiada Stanisław Onak, właściciel firmy Anko, która wygrała przetarg.
Całą inwestycję podzielono na sześć etapów. Pierwszy z nich obejmuje górny odcinek ulicy (od ul. Targowej do Batorego) i powinien zająć mniej więcej dwa tygodnie. Ruch kołowy wróci tam jednak dopiero w drugiej połowie sierpnia.
- Kostka będzie układana na podłożu betonowym, które wymaga dojrzewania, wiązania, twardnięcia i wysychania. Musi więc nastąpić przerwa technologiczna, wynosząca od trzech tygodni do nawet miesiąca - wyjaśnia Artur Michałek z Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie. Dodatkowe kłopoty czekają mieszkańców oraz przedsiębiorców korzystających z wjazdu na podwórza kamienic po południowej stronie ulicy. Od sierpnia do połowy września ten problem dotyczyć ma budynków od ul. Batorego do ul. Urszulańskiej. Samochody będą wówczas omijać plac budowy, jeżdżąc po wyłączonych z użytkowania parkingach.
Wyremontowana pięć lat temu za blisko 8 mln zł ul. Krakowska to największy budowlany bubel Tarnowa. Już kilka miesięcy po tym, jak stary asfalt zastąpiono porfirową kostką, nawierzchnia zaczęła się rozpadać. Zastrzeżenia wzbudzało układanie kamienia przy padającym śniegu oraz parametry użytego materiału. Miasto do dziś procesuje się z krakowską firmą o odszkodowanie.
Nowy wykonawca obiecuje, że do takich sytuacji nie dopuści.
- Wszystkim zależy na czasie, ale na pewno nie będę układał kostki, jeśli temperatura spadnie do zera. Ulica ma być solidna i służyć wiele lat - mówi Stanisław Onak.
Autor: Robert Gąsiorek