Co może być najlepszym prezentem na Dzień Dziecka? To zależy między innymi od tego, o jakie dzieci pytamy.
Tym najmniejszym wystarczy pewnie kolejny smoczek lub nowa zabawka wisząca nad łóżeczkiem. Ale już nieco większe, nawet te, które dopiero uczą się chodzić, mogą nie zadowolić się staroświeckimi klockami z drewna, ale już grą komputerową lub smartfonem szybciej.
Dla kilkuletnich dzieci komórka czy komputer to już nawet nie zabawka, ale przedmiot codziennego użytku, tak jak łyżka. Cóż, czasy się zmieniają i trzeba się z tym pogodzić. Dla nastolatków, którzy przeważnie nienawidzą, gdy mówi się o nich „dzieci”, takim prezentem może być jeszcze lepszy smartfon, bilet na egzotyczne wakacje z przyjaciółmi, karnet do spa, superciuch lub jakaś wypasiona bryka - oczywiście dla tych w wieku uprawniającym do posiadania prawa jazdy. A później?
Prezentem dla wkraczających w dorosłe życie dzieci może być zdobycie pracy. Z tym statystycznie powinno być łatwiej, bo bezrobocie jest coraz niższe, ale w praktyce łatwo o etat nie jest. Dla tych, którzy pracę dostaną i czegoś się w końcu dorobią, prezentem mogą być... dzieci, choć los obdarza rodziców tym szczęściem w coraz późniejszym wieku.
Drogie dzieci (małe i duże), życzę wam spełnienia marzeń, no i oczywiście prezentów...