Drogi są dziurawe jak najlepszy szwajcarski ser
- Usłane kraterami drogi to niebezpieczeństwo nie tylko dla nas, ale i dla pacjentów szpitala - bulwersują się mieszkańcy Obrzyc.
- Obrzyce to piękne miejsce, z historią, z duszą, atmosferą. Warto o nie dbać - mówi Grzegorz Szyszka i razem ze Zbigniewem Mazurą pokazuje miejsca, gdzie wewnętrzne drogi są w wyjątkowo opłakanym stanie. - Dziurawe są szosy na całym terenie szpitala. Miejscami tak, że nie da się przejechać. Ubytków nie sposób wyminąć, a ciągle ich przybywa. Trzeba coś z tym zrobić, przecież w szpitalu leczą się pacjenci z całego kraju, odwiedzają ich rodziny, nie wspominając już o nas, mieszkańcach - dodaje.
Mieszkańcy i pacjenci
Obrzyce to nie tylko szpitalne budynki. Na terenie lecznicy mieszka wielu jej pracowników, nie brakuje też „cywili”. Wszyscy narzkają na stan dróg, złoszczą się również rodzice uczniów miejscowej podstawówki. - Przecież ludzie nie tylko z Obrzyc wożą do szkoły dzieci, a tam takie dziury, że nawet przejść bezpiecznie nie można. Dzieci do szkoły docierają po kolana w błocie - mówi Monika Brylińska.
Jeden z mieszkańców (nie chce nazwiska w gazecie) porusza też temat bezpieczeństwa pacjentów. - Pracowałem tu w szpitalu, jeździłem karetką i nie raz wiozłem po tych wertepach cierpiącą osobę, która aż podskakiwała na każdym wyboju. Tak nie powinno być, przecież to są chorzy ludzie - mówi.
Szpital nie ma na drogi
- Podstawowym zadaniem szpitala jest działalność medyczna i świadczenie usług zdrowotnych - przypomina Tomasz Wróblewski, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego, któremu podlega lecznica i zaznacza, że drogami wewnętrznymi zarządza dyrektor placówki.
- Jak będą środki, będzie remont. Szpital ma w tej chwili duże kłopoty finansowe, oraz stoi przed wieloma pilnymi wyzwaniami - mówi dyrektor Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Jacek Chudziak i wylicza inwestycje, które z korzyścią dla pacjentów, ale i mieszkańców szpital poczynił w zeszłym roku oraz planach na kolejne, m. in. remont wieży ciśnień. - Niestety, nie stać nas na remont zdróg a 40 tys. zł, bo na tyle wyceniła prace jedna z lokalnych firm. Będziemy szukać dalej, czekam w tej chwili na odpowiedź w sprawie oszacowania kosztów - mówi i zapowiada, że już w najbliższych dniach przeprowadzone zostaną naprawy najniebezpieczniejszych ubytków w nawierzchni dróg.
- Będzie to uzupełnienie ubytków masą betonową najwyższej klasy. W opinii dyrektora jest to rozwiązanie najbardziej optymalne i korzystne finansowo, co jest niezmiernie istotne w kontekście trudnej sytuacji jednostki i jej podstawowych obowiązków statutowych. Działanie to pozwoli na bezpieczne poruszanie się po terenie Szpitala zarówno pacjentów, jak i mieszkańców Międzyrzecza - poinformował nas Michał Iwanowski z Urzędu Marszałkowskiego.