Drogi prąd, drogie paliwo, drogie parkowanie i... dość tania broń z drukarki, czyli... [FELIETON JACKA PAJĄKA]
Dziś można wydrukować prawie wszystko - nawet broń, czy dom. Realnych problemów nie da się niestety wymazać nawet "gumką myszką"
Pierwsze „D” to drożyzna. Eksperci wieszczą, tak jak Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego, że w przyszłym roku aż o 15 procent będziemy więcej płacili za prąd, bo ten pochodzi u nas głównie z węgla.
Drugie „D” to drogie paliwo, a to pochodzi od ropy i jej pochodnych. Ekonomiści prorokują jej wzrost, a w Polsce kierowców dodatkowo mogą dobić na przykład „opłaty emisyjne” i wyższe stawki za parkowanie w centrach miast. Ale to wszystko nic...
Trzecie „D” to coraz powszechniejsza możliwość druku w technologii 3D. A to może być groźne do tego stopnia, że w Stanach Zjednoczonych zablokowano właśnie taką możliwość w szczególnych wypadkach, bo niektórzy tworzyli w ten sposób na domowym sprzęcie plastikową broń, której „nie widziały skanery” na lotniskach.
Świat w 3D staje się coraz bardziej realny...