Drobiazgi kultury. Felieton Zofii Gołubiew: Kultura i śmieci
Szanowni Państwo, czasem kulturę lub jej brak znajdujemy w bardzo nietypowych miejscach. Ostatnio zaobserwowałam parę młodych ludzi wyglądających na studentów, modnie ubranych, z fajnymi plecaczkami, którzy nieśli jakieś kolorowe plastikowe worki. Szli w kierunku śmietnika, w którym są kubły odpowiednio przygotowane do segregowania śmieci. Ze zdumieniem zobaczyłam, że ci młodzi po prostu rzucili swoje worki obok kubłów i spokojnie poszli dalej. A takie dobre wrażenie robili!
Mieszkam w kamienicy, obok której jest elegancko urządzona wiata śmietnikowa, w niej przepisowe trzy kolory kubłów, a na zewnątrz zawieszona instrukcja. Niestety, bardzo często ludzie wrzucają swoje śmieci, ani myśląc o segregowaniu - organiczne do suchych, szkło do organicznych itp. Przeważnie są to osoby, które tylko wynajmują mieszkania. Przyjechały więc z innych miast, a przede wszystkim z małych miejscowości i ze wsi, gdzie być może ludzie ci mieszkali we własnych domach. Ciekawe, czy przed swoją posesją, na trawniku czy w ogródku śmiecili tak jak czynią to tutaj?
Z naszego śmietnika korzystają też pracownicy kilku biur i sklepów znajdujących się w kamienicy. Ci również nie przestrzegają obowiązujących zasad, wrzucając np. różnego rodzaju opakowania do kubłów przeznaczonych na śmieci tzw. miękkie, a w dodatku w ogóle tych kartonowych pudeł nie zgniatając. Po chwili kubły są przepełnione. A przecież mówimy o tzw. białych kołnierzykach, po których można by się spodziewać więcej rozsądku i kultury.
Po pewnym czasie nasz śmietnik został otoczony siatką z drzwiami, do których klucze mają tylko mieszkańcy. I co? - ano nic. Raz po raz ktoś z innego domu albo ktoś, kto zapomniał klucza, zostawia worki przed drzwiami. Nocą przychodzą zdziczałe koty i - rozpruwszy cienki plastik - rozwlekają śmieci. Karmią się tam też wtedy niektóre ptaki. Na razie jest zimno, ale gdy przyjdą upały, to możecie sobie Państwo wyobrazić, jakie zapachy będziemy mieli tuż obok.
Co jest charakterystyczne i zastanawiające - zauważyłam, że starsi mieszkańcy przeważnie wyrzucają śmieci zgodnie z instrukcją, w sposób właściwy. Natomiast opisany tu brak kultury współżycia w społeczności, czyli lekceważenie współmieszkańców oraz obowiązujących przepisów, należy do młodszych, którzy mają buzie pełne frazesów o ekologii i którzy chętnie biorą udział w każdej kolejnej demonstracji, np. „O czysty Kraków!”.