Rozmowa z dr Dianą Dajnowicz-Piesiecką z Zakładu Kryminologii Wydziału Prawa z Uniwersytetu w Białymstoku.
Jakie może być źródło działania męża i ojca wobec, było nie było, bliskich mu osób? Porwanie żony z dzieckiem raczej trudno logicznie wytłumaczyć, a prawnie uzasadnić.
W odniesieniu do porwań rodzicielskich przyczynami tego rodzaju zachowań są, przede wszystkim, konflikty rodzinne. Konflikty, które rozciągają się niekiedy na większą liczbę członków rodziny niż tylko na partnerów czy małżonków. Tego typu zdarzenia są też pokłosiem sporów o opiekę między rodzicami danego dziecka. Jeśli chodzi o białostocką sytuację, w której porwano nie tylko dziecko, ale również matkę dziecka i żonę sprawcy, to spotkałam się już z podobnymi przypadkami. Przyczynami takich zachowań była chęć zemsty na partnerze, że zdecydował się odejść od późniejszego porywacza, bądź chęć zmuszenia osoby, która zdecydowała się zakończyć ów związek, by wróciła do sprawcy porwania. Porwania zawsze były reakcją na zakończenie związku.
Ale porwanie matki razem z dzieckiem nie daje porywaczowi szansy na sukces. Matka, która boi się o dziecko nie zmieni nagle zdania i nie wróci do męża, który naraził ją na strach i olbrzymi stres. A przyszłość z takim człowiekiem też różowo nie wygląda.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień