Dr Cecylia Sadowska-Snarska: Sytuacja kobiet wciąż jest daleka od ideału
W Polsce „szklany sufit” ciągle istnieje, co wynika ze społecznego postrzegania ról kobiet i mężczyzn - dr Cecylia Sadowska-Snarska z Komitetu Nauk o Pracy i Polityce Społecznej Państwowej Akademii Nauk.
W piątek bierze Pani udział w konferencji poświęconej kobietom. Jak Pani ocenia ich sytuację?
Powiem krótko, żeby nie siać pesymizmu, jest lepiej, ale daleko do ideału. Pomimo że kobiety w Polsce mają te same prawa, można by rzec we wszystkich sferach, w tym w sferze wyborczej, pracy, to niestety statystyki pokazują, że udział kobiet w różnych sferach życia społecznego i ekonomicznego, jest relatywnie niski w stosunku do mężczyzn.
Czy ten symboliczny „szklany sufit” wciąż istnieje? Czy fakt, że rządami takich krajów jak Wielka Brytania czy Niemcy kierują kobiety świadczy o zmianie trendów?
W krajach europejskich kobiety mają coraz więcej do powiedzenia, czego faktycznie przykładem mogą być Wielka Brytania, Niemcy. W Polsce „szklany sufit” ciągle istnieje, co wynika ze społecznego postrzegania ról kobiet i mężczyzn. Macierzyństwo i opieka nad dziećmi przypisane są tradycyjnie kobiecie, a to skutkuje mniejszym dostępem do pracy kobiet niż mężczyzn. Efekt jest taki, że zaledwie 61,4 procent kobiet jest aktywna zawodowo. Oznacza to, że 4 na 6 kobiet w wieku produkcyjnym nie szuka zatrudnienia. Tej niekorzystnej sytuacji kobiet na rynku pracy nie koryguje nawet fakt, iż kobiety są lepiej wykształcone niż mężczyźni. Pracodawcy zakładają, że kobiety to przede wszystkim żony i matki, a pełnienie tych ról jest dla nich najważniejsze i nieuchronnie musi kolidować z życiem zawodowym. Przerwa w pracy związana z macierzyństwem wywołuje też dezaktualizację kwalifikacji zawodowych. Obciążenia rodzinne stanowią dla pracodawców jedną z istotniejszych przyczyn odrzucania kandydatek do pracy, aczkolwiek niekoniecznie podawaną wprost. Łączenie obowiązków domowych z pracą jest dodatkowo utrudnione zbyt niską świadomością pracodawców kwestii różnych rozwiązań ułatwiających łączenie ról, np. elastyczną organizacją godzin pracy.
Jednak chciałam dodać, że coraz częściej mówi się w Polsce, że to właśnie kobiety „uratują nasze PKB” w sytuacji starzejącego się społeczeństwa. Niska aktywność zawodowa kobiet stwarza duże możliwości zwiększenia podaży zasobów pracy poprzez ich aktywizację zawodową, tworząc warunki do łączenia pracy zawodowej z życiem pozazawodowym. Ten kierunek działań jest ważny, gdyż dotychczasowa polityka w zakresie kształtowania zasobów pracy, w aspekcie przewidywanych trendów demograficznych w krajach UE, zorientowana na zmiany w systemach emerytalnych czy też wydłużenie aktywności zawodowej osób po 50. roku życia, okazuje się być niewystarczająca.
Jaki wpływ na sytuację kobiet ma 500+? Niektórzy eksperci twierdzą, że rozwiązanie przyszło o kilka lat za późno. Mówi się też, że z powodu programu sporo kobiet wypadło z rynku pracy.
Faktycznie, takie wyraźne wsparcie materialne rodzin z dziećmi nastąpiło dość późno. Polska przez wiele lat plasowała się w gronie krajów OECD o bardzo niskich nakładach materialnych w kwestii wychowania dzieci. Natomiast nie należy oczekiwać, że nastąpi „baby boom”, bez wsparcia rodzin w takich kwestiach, jak: opieka żłobkowa i przedszkolna (bezpłatna lub o niskiej odpłatności), opieka nad dzieckiem w wieku wczesnoszkolnym. Ważne jest też upowszechnienie rozwiązań sprzyjających godzeniu ról zawodowych i rodzinnych, zarówno wśród pracobiorców, jak i pracodawców. Przykładem są kraje skandynawskie, gdzie wysoka aktywność zawodowa kobiet idzie w parze z rosnącymi wskaźnikami dzietności, odmiennie niż w krajach śródziemnomorskich - niska aktywność zawodowa kobiet i jednocześnie niska dzietność.
Część matek, raczej o niskim poziomie wykształcenia, wykonująca relatywnie nisko płatne prace, faktycznie mogła zrezygnować z pracy po wprowadzeniu programu 500+. Należy pamiętać, że ludzie zachowują się racjonalnie, przeprowadzają kalkulację kosztów i korzyści, najczęściej krótkookresową, związaną z aktywnością zawodową. Uwzględniane są przy tych decyzjach korzyści, jakie czerpie rodzina w sytuacji, kiedy co najmniej jeden z członków rodziny (najczęściej matka) nie pracuje. W dalszej perspektywie długa przerwa w pracy jest barierą, często nie do pokonania, w ponownym wejściu kobiet na rynek pracy.