Dostali wezwanie na parter, gaz wybuchł na drugim. Prokurator: żyłaby, gdyby poszli wyżej
- Sprawdziliśmy więcej niż musieliśmy - bronią się pracownicy pogotowia gazowego, oskarżeni o to, że nie zapobiegli wybuchowi gazu w kamienicy przy ulicy Gdyńskiej na szczecińskim Niebuszewie. W wyniku eksplozji jedna osoba zmarła.
Proces gazowników ruszył w piątek przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Zapowiada się na długi i trudny.
Gaz wybuchł 19 października 2017 r. w mieszkaniu na drugim piętrze. Wybuch był tak silny, że runęła część ściany frontowej. Właścicielka mieszkania zmarła.
Prokuratura oskarżyła pracowników pogotowia gazowego, którzy kilka godzin przed eksplozją dostali wezwanie do interwencji z powodu ulatniającego się gazu. Co ciekawe, wezwanie dotyczyło mieszkania na parterze, a wybuch nastąpił w mieszkaniu na drugim piętrze. Gazownicy go nie sprawdzili.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień