Udało się! Młodzi siatkarze z Gubina i Krosna Odrzańskiego zajęli pierwsze miej-sce w ćwierćfinale mistrzostw Polski i awansowali do kolejnego etapu rozgrywek.
Łatwo nie było. Początek turnieju jak u Hitchcocka. Drużyna pod okiem trenerów Macieja Uderjana i Tomasza Palucha przystąpiła do gry z respektem dla wicemistrza Wielkopolski. Zespół Progres postawił niezwykle trudne warunki, ale po zaciętym boju to gospodarze świętowali zwycięstwo. O wygraną z ekipami MKS Będzin i Gwardia Wrocław było już łatwiej.
Kluczem do zwycięstwa był mecz z najmocniejszą MMKS ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Do awansu krośnieńskim i gubińskim siatkarzom wystarczyło urwać jednego seta. Miejscowi juniorzy wywiązali się ze swojego zadania z nawiązką i wygrali z mocnym rywalem 3:1. Tym samym zajęli pierwsze miejsce w grupie.
Zawodnicy GKAS Tęcza Vollley Krosno Odrz. Gubin nie kryli zadowolenia z przebiegu zawodów. - Turniej był świetny zarówno pod względem organizacyjnym, jak i również widowiskowym. Do ostatniego dnia nie wiadomo było, kto ma szanse na awans, co świadczyło o wysokim poziomie wszystkich drużyn. Co do półfinałów... Z jednej strony wszyscy jeszcze mają w głowach radość z wygranej, ale lada dzień musimy skupić się na kolejnym turnieju, żeby móc powalczyć o awans do finału mistrzostw Polski - mówi Kamil Chojnacki.
Rozumiem emocje każdej drużyny, bo przecież stawka była wysoka
Podobnie wypowiadają się jego koledzy. - Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Wychodząc z pierwszego miejsca, mamy szansę na organizowanie półfinałów - cieszy się Michał Lasota, który otrzymał również nagrodę dla najlepszego gracza w swojej drużynie. Był również jednym z najbardziej wyróżniających się w całym turnieju. Młody siatkarz przyznaje, że nie brakowało emocji. Momentami było ich aż za dużo.
- Jestem zaskoczony ilością kartek na tym turnieju. Jednak rozumiem emocje każdej drużyny, bo przecież stawka była wysoka - mówi Lasota. - To, że wygraliśmy wszystkie mecze jest dla mnie niespodzianką. Chciałbym podziękować naszym kibicom za ich gorący doping - dodaje siatkarz.
Zawodnicy nie mają zbyt dużo czasu na świętowanie. Już za niecałe dwa tygodnie (11-13 marca) odbędzie się półfinał mistrzostw Polski juniorów.