Dostałeś już list z ZUS-u? Przeczytaj go uważnie. To jest Twoja przyszłość [AKTYWNE ZDJĘCIE]

Czytaj dalej
Katarzyna Domagała-Szymonek

Dostałeś już list z ZUS-u? Przeczytaj go uważnie. To jest Twoja przyszłość [AKTYWNE ZDJĘCIE]

Katarzyna Domagała-Szymonek

Do końca sierpnia do naszych skrzynek pocztowych powinny trafić listy z ZUS. To „Informacja o stanie konta ubezpieczonego w ZUS”, a tam dane o naszych składkach, kapitale początkowym oraz wysokości przyszłej emerytury. Pewne jest, że nie będą to wysokie kwoty. Nieraz obecni 20-30-latkowie będą musieli przeżyć zaledwie za jedną trzecią obecnego wynagrodzenia.

Do końca sierpnia każdy urodzony po 31 grudnia 1948 r., jeśli na jego indywidualne konto w ZUS-ie trafiła choćby jedna składka, powinien w skrzynce na listy znaleźć list z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a w nim „Informację o stanie konta ubezpieczonego w ZUS”. Z listu wyczytamy, jakie środki udało się odłożyć, ile wynosi kapitał początkowy, jaka część składek trafia do OFE.

Mieszkanie za czytanie

Część z ubezpieczonych dowie się też, ile może wynosić ich przyszła emerytura. Takie prognozy w „Informacji” znajdą osoby, które 31 grudnia 2015 skończyły 35. rok życia. To sporo ważnych informacji, dlatego Ewa Kosowska, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń i Składek Centrali ZUS, której podpis widnieje na każdym z wysyłanych obecnie listów, przypomina, że powinniśmy sprawdzić, czy podane w nim kwoty zgadzają się z naszą wiedzą o ich stanie.

- W liście zapisana jest nasza przyszłość emerytalna - podkreśla Kosowska.

Aby ułatwić analizę podanych tam kwot i wyliczeń, przygotowaliśmy czytelne objaśnienie do każdego z punktów, jakie znajdują się w przesyłce z ZUS-u. Za wzór posłużył nam list, jaki już w lipcu otrzymała 43-letnia mieszkanka naszego województwa, która około połowy dotychczasowego życia zawodowego pracowała w kilku firmach, m.in. na kolei, na umowach etatowych, następnie zdecydowała się na zmianę i otworzyła własny biznes.

Jej emerytalna przyszłość nie wygląda optymistycznie. ZUS wyliczył, że jeśli będzie pracowała do 67. roku życia , na emeryturze przyjdzie jej żyć za 1147 zł brutto. A to i tak dużo, bowiem pracując na etacie zdążyła odłożyć kapitał początkowy. Osoby, które rozpoczęły pracę po 1999 roku, już go nie mają. Ich emerytura będzie wyliczona wyłącznie na nowych zasadach.

- Kwota bazowa czy okres z najwyższymi zarobkami już nie jest podstawą wyliczenia emerytury. Teraz na swoją emeryturę pracujemy całe życie, bowiem ZUS pod uwagę bierze wysokość środków zebranych na indywidualnych kontach, które odkładamy w każdej pracy (oczywiście pracując na oskładkowanych umowach - przyp. red.) - wyjaśnia Aldona Węgrzyno- wicz, rzecznik prasowy ZUS-u w woj. śląskim.

- Zebrane tam środki są dzielone przez dalsze trwanie życia, według tabeli, którą publikuje Główny Urząd Statystyczny. Jeśli składek będzie niewiele, to emerytura może wynieść zaledwie kilka lub kilkanaście złotych - uzupełnia.

Węgrzynowicz przypomina, że osoby, które mają założone konto na platformie usług elektronicznych, papierowych listów mogą nie otrzymać.

- Bowiem na PUE mają możliwość na co dzień sprawdzać, czy pracodawca odprowadza za nich składki oraz ile będzie wynosiła ich hipotetyczna emerytura - wyjaśnia.

ZUS przypomina, by bardzo dokładnie zweryfikować dane zamieszczone w „Informacji“.

Sprawdzanie warto zacząć od tego, czy nasze dane osobowe (imię, nazwisko, PESEL i NIP, ewentualnie - seria i numer dowodu osobistego albo paszportu) są prawidłowe. Uwaga - seria i numer dowodu osobistego albo paszportu podawane są tylko w przypadku braku numeru PESEL lub NIP.

Co zrobić, kiedy jest w nich błąd? Powinniśmy zgłosić to u płatnika składek, czyli, np. pracodawcy. To na płatniku składek spoczywa obowiązek sprawdzenia i ewentualnego skorygowania danych przekazywanych do ZUS.

Jeśli takie błędy rzeczywiście zostaną wyłapane, to na poprawienie ich płatnik ma siedem dni. Jeśli nasze składki odprowadza kilku płatników, to z prośbą o sprawdzenie prawidłowości danych trzeba zwrócić się do każdego z nich.

W sytuacji, gdy pracodawca przekazał prawidłowe dane, a w ZUS-ie są błędne, powinniśmy zgłosić reklamację w zakładzie.

Koniecznie sprawdźmy też, czy wysokość podanych składek jest prawidłowa. Jak to zrobić? Najlepiej porównać wykazane w „Informacji” (za dany rok, poszczególne lata) miesięczne kwoty składek - w wysokości nominalnej, które są zapisane na koncie w ZUS (informacje z punktu 3) z tymi podanymi w przekazanych nam przez pracodawcę dokumentach. Chodzi tu np. o formularz ZUS RMUA (raport miesięczny dla osoby ubezpieczonej). W tym dokumencie, w polach IV. 04, 07 i 11 podana jest m.in. wysokość podstawy wymiaru oraz składki na ubezpieczenie emerytalne - z podziałem na składki finansowane przez ubezpieczonego i składki finansowane przez płatnika składek.

Jeśli nie jesteśmy członkami OFE, sprawa jest prosta, cała składka na ubezpieczenie emerytalne, tj. 19,52 proc. podstawy jej wymiaru „pozostaje w ZUS”. Jeśli należymy do OFE, kwoty podane w „Informacji” jako zapisane na koncie w ZUS (I filar) powinny być niższe niż te, jakie wykazał płatnik składek. W takim przypadku składka na ubezpieczenie emerytalne naliczona jest w wysokości 19,52 proc. od podstawy wymiaru składki, ale 7,3 proc. podlega przekazaniu na II filar.

Najedź na punkty znajdujące się na zdjęciu, aby dowiedzieć się więcej.

Katarzyna Domagała-Szymonek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.