Fatalne dane na temat kondycji stad dorsza bałtyckiego przedstawili w czwartek 15.02.2018 r. w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni eksperci oraz reprezentanci ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Sytuacja jest zdaniem przedstawicieli resortu na tyle poważna, że zagraża przyszłości całej branży rybołówstwa w Polsce. Populacja dorsza dramatycznie się zmniejsza. W okresie od początku 2017 roku do 9 lutego wyładunki tej ryby na bałtyckich kutrach wyniosły ponad 776 tysięcy ton. W analogicznym okresie obecnego roku było to już tylko nieco ponad 404 tys. ton. Dla porównania, szprota odłowiono więcej o niemal połowę, a wyładunki śledzia się podwoiły. Przedstawiciele resortu za ten fatalny stan rzeczy obwiniają urzędników z Brukseli.
W dalszej części artykułu przeczytasz:
- Jakie dane zaalarmowały przedstawicieli ministerstwa?
- Dlaczego w Bałtyku zanika tak zwany fitoplankton?
- Jakie są plany Unii Europejskiej dotyczące kwot połowowych na lata 2015-2020?
- Rybacy przynieśli wychudzone dorsze. Co, ich zdaniem, jest przyczyną takiego stanu ryb?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień