Dominik wraca do zdrowia po tragicznym wypadku. Metalowa linka podcięła mu gardło

Czytaj dalej
Fot. Archiwum rodzinne
mar

Dominik wraca do zdrowia po tragicznym wypadku. Metalowa linka podcięła mu gardło

mar

Dominik Paszko ma 15 lat. W jednym momencie jego życie zmieniło się, prawdopodobnie, na zawsze. Jadąc skuterem, wjechał na polną drogę, która zagrodzona była metalową linką. Linka podcięła mu gardło.

- Wiemy, że chłopcy nie powinni tamtędy jechać, bo to jest teren prywatny. Mamy jednak wielkie pretensje do właściciela tych nieużytków, że zagrodził swój teren w taki sposób. Mógł założyć tam szlaban, rozwiesić odblaskową taśmę. Mógł pomyśleć, jakie skutki będzie miało wjechanie na linkę przez osobę, która nie ma pojęcia, że ona tam jest

- mówi Damian Paszko, starszy brat Dominika.

Dominik miał szczęście. Nie zginął. Choć jego stan był ciężki, lekarzom udało się uratować mu życie. Chłopak trafił do szpitala w Krakowie, tam dochodzi do siebie.

- Obudził się, oddycha samodzielnie, to najważniejsze. Resztą zajmiemy się stopniowo, później. Nie myślimy o tym, co by było gdyby. Nie bierzemy pod uwagę najczarniejszego ze scenariuszy - mówi Damian.

Najczarniejszego, czyli takiego, że Dominik nie będzie mówił.

W dalszej części przeczytasz:

  • Jak dokładnie doszło do wypadku, który mógł miec tragiczne konsekwencje
  • Jakie zarzuty usłyszał 41-letni właściciel pola
Pozostało jeszcze 66% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
mar

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.