Domek winiarza w Zielonej Górze do oddania
Jest możliwość wydzierżawienia domku winiarza. Koszty remontu można będzie odliczyć od czynszu. Czy znajdzie się chętny?
Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki po poniedziałek materiale ,,Czytelnicy: Domek winiarza trzeba szybko odnowić” zaproponował wydzierżawienie budynku.
Przypomnijmy, że wczoraj opisaliśmy fatalny stan techniczny wspomnianego budynku przy ulicy Ceglanej 3. Przedstawiliśmy też opinię Czytelników, w tym radnego Marcina Pabierowskiego, którzy postulowali, by miasto znalazło pieniądze na jak najszybszą rewitalizację obiektu. Inaczej budynek z czasem zwyczajnie się rozsypie. Niestety, jak nam powiedział wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk, w najbliższych latach jego odbudowa jest raczej niemożliwa. Według wiceprezydenta miasto ma wiele innych potrzeb, a w przypadku programu rewitalizacji wzgórza winnego, obiekt przy Ceglanej 3, w tym programie się nie znalazł.
Jak wynika z informacji, które uzyskaliśmy od Barbary Bielinis - Kopeć, Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Zielonej Górze budynek przy Ceglanej 3 był pierwotnie domkiem winiarskim. Został zbudowany w 1872 w celu nadzorowania winnicy. Pani konserwator przekonuje też, że wspomniany domek jest bezpośrednio związany z tradycją winiarską Zielonej Góry, dlatego stanowi istotny element historii i kultury miasta. Do dnia dzisiejszego na terenie miasta przetrwało zaledwie kilka takich obiektów. Domek jest niewątpliwie unikatowej wartości, dlatego jego zachowanie leży w szeroko pojętym interesie - pisze pani kurator.
Jak wygląda propozycja prezydenta? Otóż miasto może w każdej chwili wydzierżawić zainteresowanemu domek przy Ceglanej. Gdy ten poniesie nakłady na jego odbudowę np. 500 tys. zł, to suma ta przez najbliższe lata będzie odliczana od uzgodnionego czynszu.
- Jest to rozwiązanie bezpieczne dla obu stron, by gdyby miast chciało wcześniej rozwiązać umowę najmu, to musiałoby oddać najemcy wszystkie poniesione nakłady - tłumaczył prezydent.
- A dlaczego nie można zainteresowanemu oddać domku za symboliczną złotówkę, co sugerował pan wcześniej? - pytamy. - Bo wtedy mogłoby dojść do sytuacji, którą mieliśmy z halą ludową. Nowy właściciel zamiast remontować, czekałby na okazję, by np. domek sprzedać. A ten z czasem poszedłby w ruinę, tak jak stało się z wspomnianą halą. Dlatego dzierżawa jest bezpieczniejsza - tłumaczy prezydent.
Janusz Kubicki dodał też, że najpilniejszym zadaniem miasta jest zagospodarowanie terenu przy teatrze, który może stać się miejscem spacerowym i wypoczynkowym dla tysięcy mieszkańców.
- Tu może warto przypomnieć, że także zabytkowy ratusz jest fatalnym stanie, trzeba go remontować, a na razie nie mamy na ten cel pieniędzy - podkreślił prezydent Kubicki.
Konserwator zabytków Barbara Bielinis - Kopeć wyjaśniła, że przyszły dzierżawca może w środku zorganizować praktycznie wszystko. Dlatego , że domek winiarza jest tylko w ewidencji zabytków.
- Natomiast, gdy chodzi o formę zewnętrzną, to powinna być ona w miarę możliwości utrzymana. Tu chodzi głównie o charakterystyczne elementy ceglane, elewację, kształt dachu. Do istniejącego domku można będzie też dobudować pewne elementy oraz zagospodarować istniejącą piwnicę. Rozwiązań jest naprawdę wiele - zapewniła kurator Bielinis - Kopeć.