Dombrowicz krytycznie o projekcie budżetu

Czytaj dalej
Fot. Jaroslaw Pruss
Maciej Myga

Dombrowicz krytycznie o projekcie budżetu

Maciej Myga

W imieniu Stowarzyszenia My Bydgoszczanie uwagi na temat projektu budżetu miasta przesłał redakcji Konstanty Dombrowicz.

Oświadczenie Stowarzyszenia My Bydgoszczanie dotyczące projektu budżetu Bydgoszczy na 2016 rok

Projekt budżetu miasta na 2016 rok należy ocenić jako celne uderzenie w gospodarkę i ubogich. To budżet w którym znaczną rolę w pozyskiwaniu środków odgrywają podwyżki drenujące kieszenie mieszkańców, podwyżki uderzające jednocześnie w osoby prowadzące działalność gospodarczą w przedsiębiorców.

Będą podwyżki od opłat za śmieci. Więcej zapłacą mieszkańcy, więcej zapłacą firmy - podrożeją więc ich wyroby. Co ciekawe na pensje - 37,5 etatu - pracowników obsługujących system zaplanowano 2 171 300 złotych. Czyli na każdego średnio 4825 złotych. Do tego 10 strażników miejskich za 462 092 złote będzie kontrolować śmieciownictwo.

Podwyżka podatków od nieruchomości dotyka także wszystkich bydgoszczan. Z podatku od nieruchomości miasto chce pozyskać ponad 217 milionów w tym m.in. od przedsiębiorstw ponad 175 milionów. Podwyżka dla osób prowadzących przedsiębiorstwa czyli działalność gospodarczą oznacza podwyżkę kosztów prowadzenia firm, a tym samym wzrost cen ich wyrobów i za to zapłacimy także wszyscy kupując droższe z konieczności produkty. To takie nieformalne podwójne opodatkowanie bydgoszczan.

Prezydent Bruski, co jest ewenementem w skali kraju napuszcza mieszkańców na siebie: ci co ulice mają zapłacą większe podatki od nieruchomości , bo trzeba zapłacić za budowę ulic dla tych , którzy korzystają z nieutwardzonych gruntówek. Jakoś w projekcie pan prezydent nie podaje skąd pieniądze na budowę lodowiska, skąd pieniądze na dofinansowywanie Zawiszy - prywatnego klubu piłkarskiego czy prywatnej już żużlowej Polonii? To przecież także z podatków mieszkańców – także tych, którzy nie lubią ani żużla ani kiepskiej piłki.

Prezydent lekceważy sobie uchwałę Rady Miasta określającą na 35 milionów coroczne wydatki na budowę osiedlowych dróg. Na ten cel prezydent planuje wydanie zaledwie połowy uchwalonych przez radnych środków. Uchwała Rady Miasta jest do obligatoryjnego wykonania przez organ wykonawczy, którym jest prezydent. Co to oznacza – lekceważenie ustawy o samorządzie gminnym.

Podwyżki czekają mieszkańców ADM-owskich mieszkań – także socjalnych. Więcej zapłacą też osoby wynajmujące od ADM-u użytkowe lokale. W ten sposób planuje się pozyskanie 5 milionów złotych.

Więcej zapłacą za lokale prowadzący prywatne przedszkola. Nie znajdzie to odbicia w cenie opieki nad dziećmi? Oczywiście tak. Kto zapłaci. Rodzice.

Mniej o 16 procent pieniędzy zaplanowano na ochronę zdrowia, mniej na pomoc społeczną (o 8mln) w tym na świadczenia z pomocy społecznej, na składki ubezpieczeniowe dla bezrobotnych, na zasiłki i pomoc w naturze, na dodatki mieszkaniowe, na zasiłki stałe oraz usługi opiekuńcze i specjalistyczne ( o 43 % mniej czyli 1,6 mln zł). Mniej o 2 miliony złotych na pomoc dla ubogich uczniów. Oszczędzono na zasiłkach stałych (ok.65 % czyli 5,3 mln) i na rodzinach zastępczych Na żłobki jest w budżecie mniej środków o ponad 2% ( w tym na wynagrodzenia) - kto pokryje różnicę? Zapewne rodzice zapłacą więcej.
Nie ma w projekcie budżetu wskazanych żadnych działań na rzecz budowy mieszkań dla uboższych bydgoszczan. Są pieniądze na ścieżki rowerowe i na rozpoczęcie adaptacji Młynów Rothera. Widać co dla prezydenta ważniejsze.

Mniej jest na turystykę, informatyzację, na domy kultury, biblioteki, ochronę zabytków, ośrodki kształcenia ustawicznego, na doskonalenie nauczycieli.

Zaplanowano wyższą o ok. 5 mln złotych dywidendę z KPEC-u. Oznacza to, że mieszkańcy korzystający z ogrzewania zapłacili w tym roku ( 2015) więcej niż powinni za dostarczone im ciepło. Zaplanowana jest obniżka ceny wody ale w budżecie jest 5 milionów na dofinansowanie Wodociągów… za co i tak pośrednio zapłacą przecież mieszkańcy.
Dotacje unijne ( przeznaczone przede wszystkim na inwestycje) mają wynieść dla Bydgoszczy w 2016 roku tylko 41,8 miliona złotych czyli 52,7 % dotacji tegorocznej…

Zadłużenie miasta wzrasta z 1 miliarda 106 milionów ( 2015 rok) do 1 miliarda 302 milionów (plan 2016) . Panu prezydentowi Bruskiemu udało się w ciągu 5 lat swoich rządów powiększyć zadłużenie Bydgoszczy prawie o 100%. I to jest „prawdziwy sukces” cud gospodarczy. Wzrost o 100%.

W imieniu Stowarzyszenia My Bydgoszczanie
Konstanty Dombrowicz

Maciej Myga

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.