Dogonić Zieloną Górę można na przystanku
Budowa linii tramwajowych, modernizacja istniejących, zakup 14 tramwajów - szykują się nam zmiany w transporcie publicznym w Gorzowie.
- Tablice informacyjne na przystankach to fajny pomysł. W końcu będzie wiadomo, jak długo trzeba rzeczywiście czekać na tramwaj czy autobus - tak pasażer Piotr Mucharzewski komentuje jedną z planowanych w mieście zmian.
- To już jest wdrażanie planu transportowego w czyn - informuje wiceprezydent Łukasz Marcinkiewicz. W piątek miasto ogłosiło przetarg na dokumentację związaną z tzw. projektem tramwajowym. Zalicza się do niego budowa linii tramwajowych, modernizacja wielu już istniejących odcinków, zakup 14 tramwajów niskopodłogowych, a także modernizacja zajezdni.
Miasto chce, aby zwycięska firma przedstawiła, ile - tak dokładnie - poszczególne części projektu będą nas kosztowały i jakie będą z tego korzyści. A spraw, o które pyta, mało nie jest. Te najistotniejsze?
Pierwsza: urzędnicy chcą, by zwycięzca przetargu przygotował komputerowy model ruchu, w którym będzie precyzyjnie podane, jak podróżujemy po mieście. Złożą się na nią m.in. niedawne badania dotyczące liczby samochodów w różnych częściach miasta, a także przeprowadzane właśnie wśród mieszkańców ankiety dotyczące tego, skąd i dokąd oraz w jaki sposób poruszają się po mieście.
260 mln złotych będą kosztowały wszystkie inwestycje związane z planem transportowym
Druga sprawa: opracowana ma zostać także koncepcja nowych linii tramwajowych. I to nie tylko tych przyjętych wcześniej (a więc linii przez ul. Piłsudskiego i Górczyńską na Manhattan). W dokumencie ma być też mowa o innych możliwych liniach tramwajowych. Przykład? Kilka miesięcy temu urzędnicy wspominali, że można byłoby poprowadzić tramwaj od ronda Górczyńskiego w kierunku Kłodawki, gdzie miałby wjeżdżać w będącą w planach ul. Kamienną, a z niej - na wysokości ul. Owocowej - skręcać na Piaski.
Trzecia sprawa: miasto chce też przygotować już koncepcję na budowę systemu informacji pasażerskiej. Na przystankach mają się bowiem pojawić elektroniczne tablice, które będą informowały, za ile minut przyjedzie konkretny tramwaj czy autobus. To rozwiązanie, które w innych miastach, choćby w drugiej stolicy naszego regionu - Zielonej Górze, jest od wielu lat.
- Informacja elektroniczna będzie prawie na każdym przystanku, a wielkość tablic będzie różna. W centrum będą większe i mieć sześć czy siedem wierszy do zapisania, a na peryferiach, gdzie linii jest mniej, np. trzy wiersze. Ten system działa mniej więcej jak GPS. Na autobusach i tramwajach oraz przystankach będą czujniki, które obliczają czas do przyjazdu. Uwzględnią nawet to, gdy pojazd będzie stał w korku - tłumaczy Marcinkiewicz.
Czy tablice nie będą celem wandali regularnie rozwalających wiaty? - pytamy. Wiceprezydent uspokaja: - Zlecamy też przygotowanie do monitoringu. Będzie system kamer jakości HD na wiatach, aby można było złapać wandala.
Wdrażanie planu przewidziane jest na lata 2017-2018, ale modernizacja torów rusza już w tym roku - na ul. Warszawskiej.