Doda: Zmieniłam zdanie z powodu babci
Doda zaskoczyła wszystkich nową płytą - „Dorota” - na której śpiewa z... orkiestrą. Przy tej okazji opowiada nam o tym, jak to się stało, że wyszła za mąż i co zmieniło to w jej życiu.
Jeszcze niedawno mówiłaś, że chcesz sobie zrobić przerwę od show-biznesu. Tymczasem właśnie dostajemy Twój nowy album - „Droga”. Co sprawiło, że zmieniłaś zdanie?
Powiem brutalnie: śmierć mojej babci. Kiedyś obiecałam jej, że nagram płytę z orkiestrą. Bo jej się spodobało, jak zaśpiewałam „Niech żyje bal” w Opolu. Ale jak to się obiecuje bliskim: przytakuje się dla świętego spokoju, ale nie bierze się tego na poważnie. Jej śmierć była jednak dla mnie wielką stratą. Postanowiłam spełnić złożoną obietnicę.
Jak ci się śpiewało z orkiestrą?
To zupełnie inny rodzaj ekspresji. Okazuje się, że w ramach promocji „Drogi”, będę grała po raz pierwszy w życiu trasę koncertową po filharmoniach. W ten sposób wracam trochę do swoich korzeni: bo wychowywałam się na muzyce musicalowej, spędziłam swoje nastoletnie życie na deskach Teatru Buffo, gdzie podczas spektakli „Metra” grała nam orkiestra. Mało tego: skończyłam szkołę muzyczną w klasie fortepianu i podczas nagrań „Drogi” mogłam wreszcie ponownie zagrać na swoim instrumencie.
Na „Drodze” są twoje wersje znanych piosenek polskich i zagranicznych. Jak wybierałaś te utwory?
Wybrałam te piosenki, które babcia lubiła, kiedy jej śpiewałam. Lubię stare polskie przeboje. Ale starałam się wprowadzić na płytę coś nowoczesnego. Sięgnęłam również po anglojęzyczne utwory.
Media zarzucały ci nieraz, że nie umiesz śpiewać.
Moje dwadzieścia lat kariery jest dowodem na to, że potrafię śpiewać. A ci, którzy nie mieli do tej pory słuchu, nadal go nie będą mieli.
Twoich piosenek nie można usłyszeć w niektórych rozgłośniach i stacjach telewizyjnych. Płyta zmieni coś?
Problem jest w tym, że moje utwory nie przechodzą w badaniach, jakie robi się na słuchaczach. Ale dotyczy to prawie 80 procent polskich utworów. Moim zdaniem takie badania nie powinny w ogóle istnieć. Każdy artysta powinien mieć równe szanse zaistnieć, zaprezentować swoją twórczość we wszystkich mediach. Niestety, tak nie jest.
W dalszej części artykułu:
- Doda opowiada, jak się śpiewa z orkiestrą
- Jak afera z TVN wpłynęła na jej relacje rodzinne
- Dobre i złe strony małżeństwa wg Dody
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień