Dobrze Zaprojektowane: niezwykłe baseny w Porto
Piękne baseny można zobaczyć w Porto. Do tego portugalskiego miasta dociera sporo Polaków. Nie przegapcie tak dobrej architektury nad brzegiem oceanu
Morze, szacunek do natury i naturalnych materiałów, z których się buduje. A wszystko to w Portugalii. Zapraszamy dziś na kraniec Europy, na wycieczkę szlakiem dobrej architektury.
W Porto jest taki obiekt, który zwiedzałem myślami wiele lat wcześniej - przyznaje znakomity krakowski architekt Kazimierz Łatak.
Łatak, nasz dzisiejszy przewodnik, odwiedzał więc to miejsce wielokrotnie. Dzięki wyobraźni, dzięki zdjęciom. Tyle że - przyznajmy - zdjęcia nijak mają się do rzeczywistości. I nie do końca tę architektoniczną rzeczywistość odzwierciedlają.
- To jest obiekt zaprojektowany przez jednego z trzech moich ulubionych architektów portugalskich. Jeden to Alvaro Siza Vieira, drugi Eduardo Souto de Moura, a trzeci ulubieńcy to para braci Manuel i Francisco Aires Mateus - dodaje Łatak.
Co to za obiekt? Budowa jest naprawdę niezwykła, a architektowi Alvaro Sizie przyniosła sławę.
- Nazywa się to Leca de Palmeira - zdradza Kazimierz Łatak.
Jest to piękne kąpielisko, usytuowane nad brzegiem oceanu. Dokładnie między oceanem a drogą biegnącą wzdłuż Atlantyku. Są trzy powody, dla których Łatak zachwyca się tym miejscem. Pierwszy z nich to materiały użyte do budowy.
Kazimierz Łatak: - To szlachetne materiały, które w dobie cienkowarstwowych tynków na styropianie są tak dla nas cenne. Te materiały to beton, a właściwie żelbet, blacha miedziana i drewno.
Materiały szlachetne dojrzewają inaczej. Obiekt powstał 50 lat temu i w ogóle się nie zestarzał. Drugi powód, dla którego warto to miejsce zobaczyć, to pewien plan, scenariusz, który napisał Siza dla przychodzących tu ludzi... Budynki w kolorze otaczających je skał i piasków położone są poniżej wzroku przechodniów, są niewidoczne z poziomu ulicy.
Dalej Łatak - o powolnym, etapowym odkrywaniu kąpieliska i oceanu: - Wychodzimy i widzimy nagle ocean. Ocean, który jest otwarty, bezkresny. Ocean, który nie ma końca. Można przejść dalej i dopiero wtedy wchodzimy do jednego z dwóch basenów, najpierw jest basen dla dzieci, a jeszcze głębiej w stronę oceanu - basen dla dorosłych.
Trzeci powód to naturalność i nieoczywistość tego projektu. Tutaj linie proste są tam, gdzie być powinny, a tam gdzie trzeba - pojawiają się piękne krzywe, naśladujące fale.
Kazimierz Łatak, architekt z Krakowa, uważa że poprzez architekturę należy podkreślać to, co jest naturalne w pięknie krajobrazu. Ten projekt wpisuje się w tę filozofię. Być może w czasie wakacyjnych wypraw będą mieli Państwo okazję zobaczyć niezwykłe baseny w Porto?