Do Warszawy nawet po remoncie nie pojedziemy o wiele szybciej
W czerwcu rozpocznie się remont trasy kolejowej z Poznania do Warszawy. Nie będzie to jednak jedyna inwestycja PKP w tym roku w Wielkopolsce.
– To będzie jedna z największych inwestycji, które do tej pory realizowaliśmy - nie ma wątpliwości Zbigniew Wolny, rzecznik wielkopolskiego oddziału PKP Polskie Linie Kolejowe, kiedy mówi o zbliżającym się remoncie torów kolejowych na trasie z Poznania do Warszawy.
Zgodnie z planami, zmodernizowany ma zostać odcinek między Swarzędzem a Sochaczewem, co oznacza, że cała trasa będzie wyłączona z użytku. Prace mają ruszyć w czerwcu tego roku. Oprócz wymiany torów kolejowych, powstaną lokalne centra sterowania, nowe wiadukty oraz zmodernizowane zostaną stacje Konin, Kutno i Koło. Inwestycja pochłonie 2,6 miliarda złotych i powinna zakończyć się najpóźniej do 2020 roku. Wtedy upływa okres dofinansowania z Unii Europejskiej.
Chociaż trasa do Warszawy przejdzie poważny remont, nie wpłynie to w znaczącym stopniu na czas podróży do stolicy. Będzie on krótszy jedynie ok. 10 minut. Wynika to z tego, że maksymalna prędkość z jaką będą mogły się tam poruszać pociągi nadal będzie wynosiła 160 km na godzinę, jak obecnie. To może wydawać się zaskakujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia Gazety Prawnej o tym, że PKP Polskie Linie Kolejowe zastanawiają się nad zwiększeniem liczby tras przystosowanych do jazdy z prędkością 200 km na godzinę.
O takich zmianach mówi się podobno w kontekście trasy Poznań – Wrocław oraz Poznań – Szczecin. Zabrakło jednak trasy Poznań – Warszawa. Jak wyjaśniają przedstawiciele PKP PLK, teraz zmiany w projekcie są już niemożliwe i w najbliższym czasie nie należy się spodziewać wzrostu prędkości maksymalnej na trasie do stolicy.
– Żeby pociągi mogły się poruszać z prędkością 200 km na godzinę, musi być spełnionych wiele warunków. Przejazdy kolejowo-drogowe muszą być bezkolizyjne, trzeba zabudować system bezpośredniego przekazywania informacji z urządzeń sterowania ruchem kolejowym do kabiny maszynisty, a ponadto sieć trakcyjna musi być dostosowana do takiej prędkości. Oprócz tego łuki torów na zakrętach muszą być znacznie łagodniejsze
– wyjaśnia Z. Wolny.
Remont torów z Poznania do Warszawy będzie oznaczał duże zmiany dla pasażerów. O ile pociągi dalekobieżne będą kursowały objazdami przez Gniezno, o tyle przejazdy pociągów Kolei Wielkopolskich zostaną zawieszone. Zamiast tego między Poznaniem a Koninem będzie kursowała zastępcza komunikacja autobusowa.
Innym sposobem na podróż z Poznania do Warszawy będzie również lot samolotem. PLL LOT już zapowiedziały zwiększenie kursów na trasie między tymi dwoma miastami. Obecnie są to cztery loty dziennie. Od sezonu letniego będzie ich pięć. Ceny biletów będą bardzo zróżnicowane. Najtańsze zaczynają się od 79 zł, a najdroższe mogą kosztować nawet ponad 200 zł.
Remont trasy do Warszawy to jednak niejedyna poważna inwestycja, którą PKP chce w tym roku zrealizować w Wielkopolsce. Gruntowną modernizację ma również przejść trasa z Poznania do Wrocławia. Najpierw, do połowy tego roku, ma zostać zakończony remont między Poznaniem a Czempiniem. Następnie prace powinny się rozpocząć od Czempinia do granicy województwa dolnośląskiego.
– Wciąż trwa przetarg na wyłonienie wykonawcy, ale chcemy rozpocząć remont w tym roku
– zapewnia Zbigniew Wolny.
Dodaje również, że po zakończeniu remontu pociągi na tej trasie pojadą maksymalnie 160 km na godzinę, podobnie jak w przypadku trasy do Szczecina, której remont powinien się rozpocząć w przyszłym roku.
Jeszcze w 2017 roku powinna za to zostać wbita pierwsza łopata na trasie z Poznania do Piły. W tym przypadku wyremontowana zostanie cały 93-kilometrowy odcinek.
– Rozpoczęcie prac planowane jest na przełomie 2017 i 2018 roku. Tam pociągi pojadą 120 km na godzinę – mówi Zbigniew Wolny.