Do urzędu bez partyjnej legitymacji, ale z poparciem partyjnych struktur
Tak zapowiada się wyścig do fotela prezydenta Białegostoku. Większość kandydatów podkreśla, że nie ma partyjnej legitymacji. Ale wsparcie konkretnej formacji jest już mile widziane. - To wynika ze specyfiki wyborów lokalnych - uważa dr Maciej Białous, socjolog z UwB.
To właśnie wybory samorządowe pokazują najczęściej, że można zdobyć władzę bez przynależności partyjnej. Czasem wystarczy zgłosić własny komitet, by zdobyć przychylność wyborców. A jak jest w Białymstoku? Przyjrzeliśmy się kandydatom na prezydenta. Zdecydowana większość z nich nie jest formalnie związana z żadnym ugrupowaniem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień