Do czego doprowadziło kłamstwo Henia Błaszczyka?

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Matusik
Magda Huzarska - Szumiec

Do czego doprowadziło kłamstwo Henia Błaszczyka?

Magda Huzarska - Szumiec

Henio Błaszczyk miał 8 lat i był zwyczajnie głodny. Jego rodzice nie śmierdzieli groszem, a i z zaradnością życiową też byli na bakier. Kto wszedł do ich mieszkania w centrum Kielc w 1946 roku, raczej nie marzył o tym, by w nim zostać. A Henio pamiętał, że podczas wojny na wsi, gdzie mieszkał z matką, nie było tak źle.

W brzuchu mu nie burczało, a i zabawy z kolegami na łąkach pozostały miłym wspomnieniem. Dlatego 1 lipca zwyczajnie zwiał z domu, by pobyć u swoich niegdysiejszych gospodarzy.

Koło godziny 23 zaniepokojony ojciec zgłosił zniknięcie chłopca na komisariacie. Szukał go przez trzy dni, aż smarkacz w końcu pojawił się w domu. Trudno mu się dziwić, że od razu zamierzał ściągnąć pas i przyłożyć synowi. By tego uniknąć, chłopak wymyślił historię o tym, że pewien pan kazał mu zanieść gdzieś paczkę i go porwał. To dorośli poddali mu myśl, iż mógł to być Żyd. Henio czując, że to może odsunąć od niego lanie, razem z ojcem i chrzestnym poszedł na ul. Planty i pokazał dom, w którym mieszkali Żydzi. To w jego piwnicach miał być więziony i przygotowywany do tego, by spuszczono z niego krew. Absurdalna legenda wieszczyła, że Żydzi wykorzystują krew do robienia macy. Choć była też inna wersja, mówiąca, że osłabieni po wojnie wyznawcy religii mojżeszowej używają krwi polskich dzieci do transfuzji, by podratować swoje zdrowie.

Pozostało jeszcze 57% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Magda Huzarska - Szumiec

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.