Marszałek deklaruje dalsze wsparcie dla budowy kompleksu energetycznego. Wójt gminy Gubin: dość tego bałaganu...
Informacja o wstrzymaniu planów budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na terenie gmin Gubin i Brody gruchnęła nieco jak grom z jasnego nieba. Wielokrotnie pisaliśmy, że wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Tymczasem Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, na wniosek inwestora, spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, zawiesiła postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej kopalni. Oto inwestor nie był w stanie w terminie dostarczyć wymaganych uzupełnień w dokumentacji...
O co chodzi? RDOŚ stwierdziła luki w dokumentacji dotyczącej planowanej kopalni odkrywkowej, wymagające uzupełnień ze strony inwestora. Ponadto w lutym odbyły się konsultacje transgraniczne w sprawie kopalni, w trakcie których wskazano na kolejne braki oraz na zaniżanie skali negatywnych skutków kopalni...
Lubuska RDOŚ potwierdza, że to PGE wystąpiło z wnioskiem o zawieszenie postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla eksploatacji złoża „Gubin”. Wniosek został złożony, ze względu na prace nad uzupełnieniami do raportu o oddziaływaniu tej inwestycji na środowisko. Co dalej?
- Regionalny dyrektor ochrony środowiska wydaje decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach na wniosek podmiotu planującego przedsięwzięcie - informuje RDOŚ. - W przypadku eksploatacji odkrywkowej tego złoża decyzja zostanie wydana po zbadaniu zgodności z prawem, przy wzięciu pod uwagę ustaleń raportu o oddziaływaniu na środowisko, wyników postępowania z udziałem społeczeństwa oraz postępowania w sprawie transgranicznego wpływu na środowisko...
Jak podkreśla lubuska marszałek Anna Elżbieta Polak samorząd województwa nie uczestniczy w procedurze uzyskiwania pozwoleń przez inwestora, ani wydawania koncesji na wydobycie węgla brunatnego. A RDOŚ nie musiał konsultować swoich decyzji ze służbami marszałka. Niemniej te wystąpiły do RDOŚ o wyjaśnienie tego zawieszenia.
- Oczywiście wspieramy od początku tę inwestycję, w granicach kompetencji samorządu, czyli w wojewódzkim planie zagospodarowania przestrzennego, chronimy złoża jako strategiczne dla bezpieczeństwa energetycznego kraju - tłumaczy marszałek. - Zaplanowaliśmy dla tej inwestycji tzw. okołokopalniane projekty współfinansowane z pieniędzy europejskich...
I marszałek zapowiada dalsze wspieranie inwestora, zwłaszcza że w ramach współpracy transgranicznej budowę kompleksu energetycznego Gubin-Brody popiera również premier Brandenburgii. Było to tematem konsultacji podczas ostatniego spotkania w związku z aktualizacją planu zagospodarowania przestrzennego.
Mamy w regionie bogate złoża surowców energetycznych i przyszedł czas na ich wydobycie
- Mamy w regionie bogate złoża surowców energetycznych i przyszedł czas na ich wydobycie. Rozumiem uwarunkowania środowiskowe, sama kreuję Lubuskie jako „zieloną krainę - nowoczesnych technologii” - dodaje marszałek Polak.
Również samo PGE zapewnia, że nie rezygnuje z eksploatacji lubuskich złóż. I spółka kontynuuje przygotowania do uzyskania koncesji na eksploatację złoża „Gubin”. Zawieszenie postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia odbyło się rzeczywiście na wniosek PGE i jest związane z koniecznością uzupełnienia informacji w Raporcie oddziaływania na środowisko, m.in. w odniesieniu do postępowania transgranicznego.
Bodajże najbardziej znaną „twarzą” ruchu oporu przeciwko kopalni jest wójt gminy Gubin Zbigniew Barski, który wielokrotnie opowiadał się przeciwko kopalni odkrywkowej w tym rejonie. Nie jest jednak całkowicie zadowolony z tego, że postępowanie w sprawie kompleksu PGE zostało wstrzymane.
- Cały ten proces może być zawieszony aż na trzy lata. To kolejny okres niepewności oraz niejasności - zauważa. - W dalszym ciągu jest bałagan. Ktoś powinien za to odpowiedzieć. W Gubinie jest prowadzone biuro PGE, są ponoszone koszty, a sprawa w dalszym ciągu nie ma rozstrzygnięcia.
Wójt dodaje również, że na takim zawieszeniu gmina w dalszym ciągu traci. - Ta inwestycja odbija nam się czkawką od 2008 roku mówi. - Mamy zablokowaną sprzedaż gruntu, inni inwestorzy z daleka omijają naszą gminę. Jak doliczymy do tego nadchodzące trzy lata, to będzie już w sumie 11 lat bałaganu. Konieczna jest konkretna i jasna decyzja...