Jesteś ojcem i idziesz na basen ze swoją córką, jesteś mamą i chcesz popływać z małym synem? Masz organizacyjny problem, który trudno rozwiązać.
- W zeszłym tygodniu pojechałem na basen Neptun przy ZSM na ul. Swarzewskiej z 6-letnią córką na pierwsze zajęcia z pływania. Od osoby prowadzącej dowiedziałem się o nowym zarządzeniu dyrektora basenu. Zarządzenie ma na celu dyskryminację córek przychodzących z tatą lub synów z mamą. W związku z tym, że nie ma na basenie szatni rodzinnej, zostałem poinformowany, że moja córka ma się przebierać w toalecie! - mówi pan Krzysztof (nazwisko do wiad. red.).
Dyskryminacja rodziców
- Córka ze łzami w oczach pytała dlaczego wszystkie dzieci mogą iść do szatni (były mamy z córkami i ojcowie z synami), a my musimy iść do ubikacji. Może dyrektor jest niekompetentny, może nie ma dzieci, a może z premedytacją szkaluje dzieci wychowywane przez jednego rodzica? - zastanawia się nasz Czytelnik. - Po przebraniu w ubikacji córka musiała paradować w stroju przez główny hol, gdzie dostaliśmy klucz do... męskiej szatni, mimo, że to córka miała korzystać z basenu, a ja siedzieć na widowni.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień