Diamentowe gody Szydłowskich. Poznali się w 1955 roku. Są sobie wierni od 60 lat
Ślub wzięli w tajemnicy przed rodzicami panny młodej i poniekąd po to, by dostać własne mieszkanie. Barbara i Leonard Szydłowscy przysiędze małżeńskiej wierni są już od 60 lat.
Poznali się w 1955 roku w Niewodnicy Kościelnej przez siostrę Leonarda. Ta zaprosiła do swojego domu Barbarę, którą poznała na przystanku autobusowym. Gdy weszła do tego domu niemal od progu zauważyła młodego chłopaka, który moczył stopy w misce. Dookoła krzątały się jego mama i siostry.
- Pomyślałam sobie: takiemu to dobrze. Ma tyle kobiet dookoła, które tak o niego dbają - wspomina dziś pani Basia.
Wtedy jeszcze nie przyszło jej do głowy, że ona też dołączy do grona najbliższych kobiet Leonarda. On był 28-letnim kawalerem, który miał dobrą posadę w Białymstoku. Ona nie miała 20 lat i nie w głowie jej było małżeństwo. Kiedy zaczęła studia, widywali się już rzadziej. Na początku zwracali się do siebie per pan, pani. Ale po roku ich relacja nie była już tak formalna. Leonard imponował Basi. W czasie wojny był partyzantem. Walkę w lesie przypłacił chorobami, ale w oczach narzeczonej był prawdziwym bohaterem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień