Derby z murowanym faworytem
Już dawno Artego Bydgoszcz nie było tak zdecydowanym faworytem meczu w Toruniu. Czy „Katarzynki” sprawią niespodziankę?
Szanse na pewno są. To bowiem zawsze charakteryzowało zespół prowadzony przez Elmedina Omanicia - im trudniejsza sytuacja, im mocniejszy rywal, tym gra była przeważnie lepsza. W niedzielę Energa będzie musiała zmierzyć się z rolą kopciuszka w derby.
Jeszcze nigdy Artego nie jechało do Torunia z taką pewnością zwycięstwa. Oba zespoły przed sezonem marzyły o finale, ale jedynie bydgoszczanki realizują swoje aspiracje. Nie uniknęły wpadek, ale z bilansem 13-4 pewnie zmierzają po przynajmniej drugie miejsce przed play off.
Energa już na dobre utkwiła na 7. miejscu w tabeli. Klub zatrudnił pod koniec ubiegłego roku Elmedina Omanicia z nadzieją, że zmieni sytuację, ale trzy kolejne porażki - co prawda nikłą różnicą - przypieczętowały los „Katarzynek”.
Po raz pierwszy od wielu sezonów Energa tak nisko rozpocznie play off. Dodatkowym smaczkiem niedzielnych derby jest fakt, że obie drużyny najprawdopodobniej trafią na siebie w ćwierćfinale. Sytuację może zmienić jedynie Artego, jeśli wyprzedzi Wisłę Can Pack lub straci pozycję wicelidera (może zadecydować o tym ostatni mecz w rundzie zasadniczej w Krakowie).
Pierwszy mecz obu drużyn w tym sezonie nie dostarczył kibicom wielu emocji. Wynik 84:59 mówi wszystko. W tym meczu brakowało jeszcze Emilii Tłumak.
- Takie porażki na pewno bolą bardziej. W tym ostatnim meczu nie grałam, więc nie siedzi mi ten wynik w głowie, ale grałam choćby w przegranej serii o brąz. To nie jest miłe uczucie. Nie jesteśmy faworytkami, ale obiecuję, że zrobimy wszystko, żeby pokonać lokalnego rywala - mówi popularna „Szpila”.
W niedzielę w Arenie Toruń zobaczymy kilka znajomych twarzy: Mauritę Reid (11,2 pkt, 4,6 zb. i 2,6 przech.) i Aleksandrę Pawlak (7,3 pkt). Nie ma już w składzie Agnieszki Fikiel, która zawodziła nad Brdą. Kluczowymi koszykarkami Artego są jeszcze Julie McBride i Amisha Carter. Obie zwykle w derby grają świetnie, choć Carter ostatnio miała kłopoty ze zdrowiem.
Z Amerykanką będzie mocować się pod koszem Victoria Macaulay. Wydaje się, że kryzys w relacjach z trenerem Omani-ciem został już zażegnany i środkowa nie powinna już strajkować czy symulować kontuzji.
Artego od trzech lat ma świetną passę w derby. Dwa lata temu bydgoszczanki pokonały nasz zespół w batalii o brązowy medal, przed rokiem gładko ograły 3:0 w półfinale. To było jednocześnie pożegnanie z klubem Omanicia, jak się okazało, tylko na pół roku. W poprzednim sezonie Energa wygrała 2 z 6 bezpośrednich meczów: u siebie w lidze w rundzie zasadniczej i na wyjeździe w półfinale Pucharu Polski.
Początek meczu w niedzielę o godz. 17.00 w Arenie Toruń.