Od redaktora:
Ta władza jest demokratyczna, była i będzie demokratyczna. Zapewniam, że będą się odbywały normalne wybory i będziemy mieli Polskę nieporównanie sprawiedliwszą niż dotąd - uspokajał wczoraj Jarosław Kaczyński po wzburzeniu, jakie zapanowało, gdy PiS wziął się w Sejmie za porządkowanie po swojemu sądów i sędziów.
A mnie się od razu przypomniało, jak dawnymi laty dentysta dzieci uspokajał, trzymając z tyłu kleszcze: - Powiedz „aaa”, to nie będzie nic bolało, zobaczymy tylko, co tam masz w buzi.
Porównanie nie jest od rzeczy. Prezes stwierdził bowiem, że polskie sądownictwo cierpi na dwie poważne choroby i „tego nie da się zmienić bez bardzo daleko posuniętych przedsięwzięć, bez zmian radykalnych”. Krótko mówiąc, trzeba rwać, bo na leczenie jest za późno. Co dalej? Wiadomo. Proteza. Polacy jak do tej pory pokazują, że takie protezy za bardzo ich nie uwierają. Można rwać dalej.