Kontrowersje wokół placu zabaw w Parku Tysiąclecia w Toruniu.
- Jakiś czas temu na urządzeniach pojawiły się kartki, żeby ich nie używać - mówi mama z Torunia. - Nie było jednak wskazane, z jakiego powodu. Kartki szybko zniknęły, a z placu zabaw w najlepsze korzystają dzieci. Moja córka też tam chodzi sama lub z przedszkolem.
Zaniepokojeni rodzice zainteresowali się sprawą. Ich ustalenia wprawiają w osłupienie.
- Dzwoniliśmy do wydziału zieleni, a stamtąd zostaliśmy skierowani do wydziału gospodarki komunalnej - mówi kobieta. - Dowiedzieliśmy się, że plac zabaw nie spełnia atestów i zostanie w najbliższym czasie zdemontowany. Jednak nie ma pieniędzy na jego odtworzenie w pełnym zakresie, bo wydział gospodarki komunalnej przejął infrastrukturę w środku roku budżetowego i nie zostało to ujęte w wydatkach. To jest paranoja, bo jeżeli jakiś organ dostaje nowe kompetencje, to powinny iść za tym pieniądze!
Rozgoryczenie rodziców tym większe, że mieszkańcy na Stawkach planowali wielokrotnie wpisać rewitalizację placu do budżetu partycypacyjnego, ale urzędnicy im to odradzali, żeby nie stracić dofinansowania na rewitalizację całego parku.
- W planach miasta czytamy o modernizacji kilku placu zabaw, w tym stosunkowo nowych - bulwersują się rodzice. - O rewitalizację naszego placu przy różnego rodzaju okazjach zabiegaliśmy od pięciu lat. Bezskutecznie. A o tym, że plac zabaw jest zaniedbany, najlepiej świadczy reakcja pewnej pani, która na wieść o demontażu urządzeń stwierdziła, że musi powiedzieć mężowi, bo on bawił się tutaj jako dziecko jeszcze w latach 60. Jak widać, niewiele tutaj się zmieniło.
- W Toruniu cały czas powstają nowe place zabaw dla dzieci. Także w ramach budżetu partycypacyjnego - przekonuje Magdalena Dębczyńska-Wróblewska z referatu informacji. - Jeśli natomiast chodzi o plac zabaw, który znajduje się w Parku Tysiąclecia, to w trosce o bezpieczeństwo najmłodszych został on zamknięty, a od poniedziałku zacznie się demontaż urządzeń znajdujących się tam placu. W najbliższych tygodniach na placu zostanie ustawiona nowa piaskownica, karuzela i jedna wieża do wspinania. Jeżeli wystarczy funduszy, plac powiększy się o kolejne urządzenia.
Urzędnicy potwierdzają, że opiekę nad placami przejmuje wydział gospodarki komunalnej. - W mieście jest kilkadziesiąt placów zabaw. Wydział gospodarki komunalnej ma przejąć wszystkie miejskie place. Większość z nich jest w bardzo dobrym stanie - zapewniają urzędnicy. - Co roku wydział wykonywał przeglądy placów i jeśli były one zniszczone bądź jakieś urządzenia nie działały, zostały naprawione albo wymienione.
Skąd zatem wziął się zapuszczony plac w Parku Tysiąclecia?
Jaskrawy jest przykład placu przy Nenufarów na Stawkach, gdzie jeszcze niedawno leżały resztki po petardach sylwestrowych.
Autor: (pak)