Aż o 545 osób zmalała populacja Głogowa przez ostatni rok. Większość mieszkańców to osoby urodzone jeszcze w latach 50.
Dla tych, którzy sprawdzają roczne raporty demograficzne dla Głogowa nie będzie niespodzianką fakt, że w roku 2015 ubyło części mieszkańców. Taka tendencja utrzymuje się od lat.
- Według danych na koniec grudnia 2015 roku, osób zameldowanych na pobyt stały w Głogowie jest 66.219 - informuje Marta Dytwińska-Gawrońska, doradca prezydenta Głogowa do spraw kontaktów społecznych. To aż o 545 osób mniej niż przed rokiem, kiedy to w naszym mieście zameldowanych było 66.764 osób.
W 2015 roku odnotowano jednak większą liczbę urodzeń (596) niż zgonów (536). Przez 12 miesięcy urodziło się więcej chłopców (314) niż dziewczynek (282). Ale głogowskie społeczeństwo nie należy do najmłodszych. Najliczniejszą grupę mieszkańców stanowią osoby urodzono w latach 50. ubiegłego wieku. Jeśli chodzi o osoby zameldowane na pobyt stały, to trójka najstarszych głogowianin, a w zasadzie głogowianek, urodziła się w roku 1916. W sumie urodzonych przed wojną lub tuż po jej wybuchu (do rocznika 1939 włącznie i mówimy tu również o pobycie stałym) mamy w mieście ponad 3,3 tys. osób.
Warto też wspomnieć, że najstarszym mieszkańcem zameldowanym na pobyt czasowy jest mężczyzna urodzony w roku 1911.
Jeśli chodzi o ulice, przy których mieszka najwięcej osób, tutaj od lat niezmiennie królują: ul. Kosmonautów Polskich, ul. Armii Krajowej, ul. Obrońców Pokoju, ul. Orbitalna, aleja Wolności oraz ul. Gwiaździsta. Te sześć adresów to w sumie ponad 15,2 tys. mieszkańców miasta. Oznacza to, że na wspomnianych ulicach mieszka prawie co czwarty głogowianin!
Niestety, ale nic nie wskazuje na to, by tendencja ta w najbliższym czasie mogła ulec zmianie
Najwięcej ludzi mieszkało w Głogowie w roku 1996, kiedy to zameldowanych było 74.390 osób. Jednak od początku XXI wieku liczba mieszkańców z roku na rok stopniowo spada. Obecnie jest ich już o ponad 8 tysięcy mniej, niż w czasie kiedy w Głogowie mieszkało najwięcej osób.
Niestety, ale nic nie wskazuje na to, by tendencja ta w najbliższym czasie mogła ulec zmianie. Z Głogowa wyjeżdża wielu młodych ludzi, którzy nie widzą tutaj perspektyw. Gdy pod koniec ubiegłego roku organizowaliśmy spotkanie z młodymi mieszkańcami naszego miasta, był to właśnie jeden z poruszanych przez nich tematów. - Ja zostałem w Głogowie, bo taki był mój wybór, ale nie jestem pewien, czy z czasem nie będę zmuszony szukać sobie innego miejsca do życia – mówił wtedy Sebastian Górski. – Większość moich znajomych, jeżeli podejmuje studia, to robi to w Poznaniu, Wrocławiu czy Zielonej Górze. Oni już tu nie wracają.
Część mieszkańców przenosi się do sąsiadujących z miastem gmin. Zauważalny, choć nie tak duży jak w latach wcześniejszych, wzrost liczby mieszkańców można zauważyć w dwóch gminach leżących wokół Głogowa. Pod koniec ubiegłego roku w gminie Jerzmanowa zameldowanych było 4.673 osób (rok wcześniej 4.570). Więcej ludzi mieszka również w gminie Głogów. 31 grudnia 2015 zameldowanych na jej terenie było 6.541 osób, a przed rokiem 6.469.
W sąsiednich gminach liczba mieszkańców waha się nieznacznie w jedną i drugą stronę. W Kotli w 2015 roku mieszkało 4.370 osób (4.372 w 2014), w Żukowicach 3.521 (3.544), w Pęcławiu 2.256 (2.289), w Grębocicach 5.311 (5.319), w Radwanicach 4687 (4.702), a w Gaworzycach 3.892 (3.890).