Delegacja dwóch radnych pod lupą prokuratora. Są już zarzuty
Podczas poniedziałkowej (21 marca) sesji rady powiatu przewodniczący Mirosław Gąsik poinformował zebranych o toczącym się postępowanie przeciw radnemu.
- Dziwi mnie takie pismo, ponieważ ja nie dostałem informacji w tej sprawie - zaznacza Tomasz Kwarciński, radny powiatu. - W związku z tym trudno mi się do tego odnosić. Gdy usłyszę zarzuty, będę mógł coś na ten temat powiedzieć.
Rzecz dotyczy delegacji do Warszawy z zimy ub. roku, w której wziął udział T. Kwarciński oraz Grzegorz Kuźniar, radny miejski.
Obaj panowie, w jednej sprawie mieli jechać z Żagania osobno, prywatnymi samochodami. T. Kwarciński nie ma prawa jazdy, więc kierowcą miała być żona. Jednak obaj byli widziani przez świadków w pociągu. W ten sposób mieli narazić samorządy miejski i powiatowy na straty.
- Zapadło już postanowienie prokuratorskie o przedstawieniu zarzutów jednemu i drugiemu radnemu - wyjaśnia Agnieszka Sobieszek, zastępca prokuratora rejonowego w Żaganiu. - Są oni podejrzanymi w sprawie.
Śledczy zarzucają im między innymi przekroczenie uprawnień i narażenie samorządów na niekorzystne rozporządzenia mieniem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. W grę wchodzą straty w wysokości ok. 500 zł.
- Jakiś czas temu zeznawałem jako świadek na policji - tłumaczy radny miejski G. Kuźniar. - A teraz ze świadka zrobili że mnie podejrzanego. Czekam na rozwój wydarzeń, bo takie polityczne zagrywki są poniżej pasa.
Podobnie komentuje sprawę T. Kwarciński.