Degradacja uniwersytetu, czy wyższa pozycja?
O „Konstytucji dla nauki” - rozmowa z Renatą Janik, doradcą wicepremiera oraz ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina.
Jaka główna idea przyświeca reformie szkolnictwa wyższego autorstwa wicepremiera Gowina?
Reforma jest realną odpowiedzią na potrzebę poprawienia jakości kształcenia na studiach oraz badań naukowych. Jak większość Polaków zauważa, istnieje ogromna potrzeba podwyższenia wartości dyplomów. Zwiększy się także autonomia funkcjonowania szkół wyższych. Uczelnie mają w sobie ogromny potencjał, który dzięki tym zmianom zostanie uwolniony. Podniesie się również pozycja polskich uczelni w rankingach międzynarodowych. Nowe rozwiązania są niezbędnym elementem planu odpowiedzialnego rozwoju gospodarczego Polski przedstawionego przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Czy projektowane rozwiązania były konsultowane ze środowiskiem akademickim?
Konstytucja dla nauki to reforma przeprowadzana wzorowo. Dwa lata ścisłej współpracy naszego resortu ze środowiskiem akademickim zaowocowało projektem głęboko przemyślanym i odpowiednio wypracowanym, który znalazł uznanie studentów, doktorantów i pracowników akademickich.
Politycy opozycji twierdzą, że po wejściu ustawy w życie Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach stanie się akademią. Czy istnieje takie zagrożenie?
Zarzuty pod kątem ustawy są nieuzasadnione. Wynikają z nieznajomości ustawy, a także z powoływania się na ekspertyzę do wcześniejszej wersji projektu. UJK utrzymuje dobry poziom naukowy. Pokazała to ostatnia parametryzacja. Poziom do prowadzenia szkół doktorskich i habilitacji został obniżony do poziomu B+, a do pozostania uczelnią akademicką wystarczą uprawnienia do doktoryzowania w jednej dyscyplinie. W ustawie znajduje się również zapis o zachowaniu aktualnych nazw wszystkich uczelni. Nie ma żadnego zagrożenia. Rektor Jacek Semaniak odegrał ważną rolę w pracach nad ostateczną wersją projektu i sam nie ma obaw o przyszłość uczelni. Ta reforma to ogromna szansa rozwoju dla kieleckich uczelni i naszego regionu.
Paweł Więcek