Dawne Przydworcowe, czyli klimat sprzed lat, które już nie powrócą [ZDJĘCIA]

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz

Dawne Przydworcowe, czyli klimat sprzed lat, które już nie powrócą [ZDJĘCIA]

Tomasz Mikulicz

W miejscach, które pamiętają z dzieciństwa wyrosły bloki i ruchliwe ulice. Dla nich na zawsze te okolice będą się jednak kojarzyły z drewnianymi domami i sadami.

Kiedy Irena Piechocka opowiada o tych czasach niemal płacze. - To był piękny piętrowy dom na osiem rodzin. Tu na dole były nasze okna - pokazuje zdjęcie nieistniejącego już domu przy Grunwaldzkiej 59.

Przetrwał za to budynek szkoły podstawowej nr 2, który dziś przyporządkowany jest nie jak po wojnie do ul. Grunwaldzkiej ale Boh. Monte Cassino. - Wszyscy byliśmy jednakowo biedni. Nikt nikomu nie zazdrościł jak teraz - wspomina pani Irena.

Spotkaliśmy ją na wernisażu wystawy „Korzenie miasta: historie odnalezione” zorganizowanej przez stowarzyszenie Białystok z Drewna. Na płocie przed domem przy ul. Grunwaldzkiej 20 powieszono zdjęcia zrobione przez uczestników warsztatów na temat dziejów osiedla Przydworcowe. Na fotografiach widzimy piękno odchodzącego Białegostoku. Ogródki pełne kwiatów, odrapane szalówki domów.

Po wojnie Grunwaldzka była bardzo długą ulicą. Ciągnęła się aż do torów. Była tu zabudowa zarówno drewniana jak i ceglana. - Wokół było sporo sklepów spożywczych. Chodziło się do nich z kanką. Ekspedientka nalewała z konewki mleko - mówi Andrzej Zdzitowiecki, który urodził się właśnie przy Grunwaldzkiej 20.

Dodaje, że trudno było dostać czekoladę.

Pozostało jeszcze 76% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.