Dawid Kownacki: Najbliższe mecze pokażą, o co będziemy walczyć na wiosnę
- Teraz zaczynają się mecze z drużynami z czołówki i to będzie dla nas ważny czas - mówi Dawid Kownacki, napastnik Lecha Poznań.
Skończyła się pana passa czterech meczów z rzędu ze strzelonym golem…
Mimo to jestem zadowolony, wygraliśmy mecz 3:0, strzeliliśmy kolejne bramki. Cieszą nas trzy punkty, bo złapaliśmy kontakt z czołówką i jesteśmy bliżej lidera. To jest normalne, że nie w każdym meczu będę strzelał. Wcześniej miałem długą serię bez strzelonej bramki, później udawało mi się zdobywać bramki. Pamiętajmy też, że mamy Marcina, który znowu trafił do siatki.
Wygraliście trzeci mecz z rzędu - dawno wam się nie przytrafiła taka seria.
To prawda, złapaliśmy fajną serię wygranych, ale ważne też, że nie tracimy bramek. Długo wszyscy narzekali na naszą skuteczność, teraz jest pod względem naprawdę dobrze, w trzech ostatnich spotkaniach zdobyliśmy dziesięć bramek. Pokazaliśmy, że gramy ofensywnie, stwarzamy wiele sytuacji i jesteśmy skuteczni. To może napawać optymizmem przed kolejnymi spotkaniami. Wierzę, że do końca roku utrzymamy taką dyspozycję i jeszcze awansujemy wyżej w tabeli.
Jak podsumuje pan czas kilkunastu już tygodni współpracy z trenerem Nenadem Bjelicą? Może pan powiedzieć, że robicie postępy pod jego wodzą?
Wydaje mi się, że tak. Gramy dobrze, zdobywamy punkty. Dobrze współpracujemy, na treningach próbujemy różnych schematów i to funkcjonuje w meczach.
Przed wami już w piątek mecz z Zagłębiem w Lubinie. Czy będąc w takiej formie musicie się kogokolwiek bać?
Nie, jesteśmy Lech Poznań, jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce, jeszcze niedawno zdobyliśmy mistrzostwo. My nie mamy się kogo bać. Pojedziemy do Lubina po swoje, czyli po trzy punkty. Teraz zaczynają się mecze z drużynami z czołówki i to będzie dla nas ważny czas. Trzeba potwierdzać dobrą dyspozycję w ostatnich meczach tego roku.Wygląda to dobrze i tak musimy grać w kolejnych meczach.
Od meczu z Zagłębiem zaczynacie wielki tydzień - później spotkanie z Wisłą Kraków w Pucharze Polski i Jagiellonią Białystok. Od tych trzech meczów może zależeć, o co będziecie walczyć wiosną.
To będą trudne mecze, ale paradoksalnie może nam pomoże to, że gramy na wyjeździe, bo u siebie nie możemy się cieszyć grą przy tak fatalnej płycie. Trudno zagrać akcję kombinacyjną na stadionie przy Bułgarskiej. Te trzy mecze pokażą nam, o co będziemy w tym sezonie grać.