Dawcy w Pruszczu i Serocku rejestrowali się całymi rodzinami
Liczba osób, które zarejestrowały się w bazie dawców szpiku przerosła oczekiwania organizatorów akcji w Serocku i Pruszczu.
- Jestem szczęśliwy. Nie spodziewałem się aż takiego odzewu - mówi Wojciech Lucjan Chmieliński z Serocka. W miniony weekend zorganizował on podwójną akcję rejestracji dawców szpiku kostnego. Zaczęła się w sobotę o godz. 10 w przychodni Almedic w Pruszczu. Już o godz. 14.00 Chmieliński mówił: - Jest świetnie, mamy 40 dawców!
Ale z godziny na godzinę przybywali następni. - Od dawna chciałam się zarejestrować, ale nie miałam okazji. Dziś nadarzyła się, więc jestem - mówiła Joanna Flisak z Pruszcza.
Kolejnego dnia można było się rejestrować w remizie OSP w Serocku. - Przychodziły całe rodziny, to było budujące - podkreśla Chmieliński.
- Pojawiła się też jedna pani, która odmówiła rejestracji podczas listopadowej akcji w Serocku. W niedzielę powiedziała, że przemyślała wszystko i jednak postanowiła przyjść. To mnie poruszyło.
W sumie zarejestrowało się 227 osób. - Zebraliśmy też 2221 zł na konto fundacji DKMS. Rejestracja i przebadanie jednego potencjalnego dawcy kosztuje 250 zł - zaznacza Chmieliński.
Dziękuje on wszystkim, bez których sukces akcji nie byłby możliwy: Stowarzyszeniu Aktywna Młodzież, Szkole Podstawowej w Serocku, Gimnazjum nr 2 w Serocku, Samorządowi Uczniowskiemu z Serocka, gronu pedagogicznemu i radzie rodziców szkół w Serocku, przychodni Almedic, GOKSiR w Pruszczu, sołtysowi i radzie sołeckiej Serocka, Przedszkolu Samorządowemu z Serocka, OSP w Serocku, OSP w Pruszczu, samorządowi uczniowskiemu z Pruszcza. - A także dr Annie Sterkowicz, która po nocnym dyżurze poświęciła nam cały wolny dzień, nie pobierając za to ani grosza - dodaje organizator.
Zachęca on Czytelników „Pomorskiej” do organizacji Dnia Dawcy w swoim otoczeniu. - Wystarczy skontaktować się z fundacją DKMS. Oni powiedzą, co robić dalej. Ja również chętnie doradzę - namawia.
Weekendowa akcja w gminie Pruszcz odbyła się z myślą o Martinie Drzycimskiej z Serocka, która choruje na chłoniaka. 37-latka może go pokonać dzięki przeszczepowi szpiku od dawcy niespokrewnionego.