Dariusz Strychalski zbiera pieniądze dla chorej Wiktorii. To będzie niezwykły, charytatywny bieg
Na taki wspaniały pomysł wpadł Dariusz Strychalski z Łap. Dla chorej dziewczynki chce przebiec 421 km! Każdy z nas może się do niego przyłączyć. I pomóc!
Dariusz wyruszył w poniedziałek o godz. 6 z Białowieży. Stamtąd pobiegł 100 kilometrów do Suraża. Biegnie przez Tykocin, Goniądz, Lipsk i Wigry. Metę wyznaczył w Stańczykach. W sumie trasa ma 421 km. Dziennie Dariusz chce pokonywać od 55 do 72 km.
– Dlaczego? To dziwne pytanie. Bo chcę pomóc chorej 14- letniej Wiktorii – mówi skromnie Dariusz Strychalski.
Zaplanował, że w trakcie biegu zbierze pieniądze na leczenie Wiktorii Długołęckiej. Bo na operację serca, podróż, pobyt w Niemczech, wizyty kontrolne i pooperacyjną rehabilitację dziewczynka potrzebuje 200 tys. zł.
Dariusz chciałby przekazać 20 tys. zł. Zachęca, by każdy przyłączył się do jego akcji.
Dariusz Strychalski emanuje skromnością, optymizmem, które w połączeniu z pokorą, zadziwiają. Do tego jest zawzięty i z uporem dąży do celu. Gdy miał osiem lat, potrąciła go ciężarówka. Dziś niedowidzi na jedno oko, ma przykurcz prawej ręki i niedowład prawej nogi. I ciągle udowadnia, że niepełnosprawność można pokonać. Bieganie to całe jego życie. Od 2007 roku startuje w ultramaratonach.
Dariusz Strychalski prowadzi fundację „Zwycięzca”. W styczniu 2015 roku pokonał 500 km z Łap do Poznania. W czasie biegu uzbierał pieniądze na operację chorej Asi Serdyńskiej.