Dariusz Joński znowu wypłynął i jako wiceszef łódzkiego aquaparku ma zarabiać prawie 20 tysięcy. Inni mogą tylko pomarzyć o takiej pensji
Czasy się zmieniają, ale wciąż zawód "polityk" jest jednym najlepiej opłacalnym w Polsce. Pod warunkiem, że ma się znaną twarz i taki zwane "kontakty". Albo odwrotnie, bo przez kontakty można wylansować swoje oblicze...
Niedawno powołany wiceprezes Aquapark Fala w Łodzi, czyli Dariusz Joński, będzie zarabiał niecałe 20 tysięcy złotych miesięcznie. Ja tam za bardzo do portfeli zaglądać nie lubię.
Jednak, w kontekście słynnej „Fali”, warto przypomnieć, że były wiceprezydent Łodzi wypływał już wielokrotnie uczestnicząc w znaczących łódzkich inwestycjach, protestach, a z innych trudnych sytuacji wypływając biznesowo i politycznie. Prezes Joński zatem znowu jest na fali.
Z kolei z falą ogólnopolskich protestów 8 marca mają popłynąć do Warszawy taksówkarze, którzy o taką kasę walczą i jednocześnie z konkurencją, czyli Uberem. Inni kierowcy, na przykład tirów, to „towar” poszukiwany (o czym piszemy obok).
A niektórzy „pod falą” walczą o przeżycie, czyli mając tylko 2,2 tys. na rękę miesięcznie.