Daniel Libeskind: Swojego miasta nigdy się nie zapomina
Pochodzący z Łodzi architekt Daniel Libeskind po raz kolejny odwiedził rodzinne miasto. W Centrum Dialogu im. Marka Edelmana opowiadał o swoich rodzicach, wspomnieniach z dzieciństwa, swojej wizji architektury i o nieuchronnej przyszłości Łodzi.
Daniel Libeskind zaliczany jest do światowej czołówki współczesnych architektów, wymieniany jest jednym tchem obok takich postaci jak Norman Foster, Rob Krier czy zmarła niedawno Zaha Hadid. Jego prace stoją w najważniejszych metropoliach świata, budząc zachwyt i uznanie. Libeskind mieszkał już w różnych miejscach na świecie, ale - jak podkreśla - największy wpływ na jego życie twórczość miała Łódź.
W ubiegłym tygodniu architekt po raz kolejny przyjechał do rodzinnego miasta. Przez kilka dni chodził śladami swojego dzieciństwa: odwiedził kamienicę przy ul. Piotrkowskiej 42, gdzie kiedyś mieszkał, budynek dawnej szkoły przy ul. Rewolucji 1905 r. 8, a także cmentarz żydowski przy ul. Brackiej, gdzie pochowani są jego przodkowie.
Potem na spotkaniu w centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi opowiadał o dzieciństwie w Łodzi, rodzicach i swojej wizji architektury. Jako urodzony gawędziarz miał wiele do powiedzenia.
W dalszej części artykułu przeczytasz m.in. o łódzkim etapie życia słynnego architekta, dowiesz się, dlaczego perfumy nie zdobyły popularności w kibucu i poznasz losy łódzkiej Bramy Miasta...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień